Discussion:
Edytor do OGG poszukiwany
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-02 14:28:19 UTC
Permalink
Potrzebny mi edytor do plików OGG. Pod Windows lub pod Androida.
Potrzebuję go do obejrzenia pliku, który uszkodził mi słuch.

leszekc.w.tkb.pl/Castor <-- tu jest ten plik

Z góry dziękuję za pomoc.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-04 16:11:57 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Potrzebny mi edytor do plików OGG. Pod Windows lub pod Androida.
Potrzebuję go do obejrzenia pliku, który uszkodził mi słuch.
leszekc.w.tkb.pl/Castor <-- tu jest ten plik
Loading Image...

Potrzebny mi dobry edytor -- taki, w którym będę mógł to
rozciągnąć do pojedynczych ramek. Jak widać -- niemal
cała energia zgromadzona jest w pierwszej sekundzie,
a nawet w pierwszej połowie pierwszej sekundy trwania
tego zabójczego dźwięku.

Ma częstotliwość 44.1 kHz w mono -- dźwięku 14 kHz nie
słyszę, ale czuję ból. A mam taki dźwięk choćby stąd:

http://www.se.pl/kobieta/zdrowie-kosmetyki/sprawdz-swoj-sluch-zbadaj-ile-lat-maja-twoje-uszy_156446.html

Smartfon mówi, że tu naprawdę jest 14 kHz. (pokazuje 14010 Hz)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
John Kowalski
2013-11-04 17:29:23 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Potrzebny mi edytor do plików OGG. Pod Windows lub pod Androida.
Potrzebuję go do obejrzenia pliku, który uszkodził mi słuch.
leszekc.w.tkb.pl/Castor <-- tu jest ten plik
Z góry dziękuję za pomoc.
Leszku,
Przerzuciłem stare dyski i znalazłem WaveLab (stainberga), CoolEdit Pro
(Syntrillium) i Sound Laundry.
To z czasów kiedy kopiowałem swoje winyle na CD.
Każdy z tych 3 programów zrobi to czego potrzebujesz.
Mógłbym Ci je nawet przesłać e-mailem... :-) gdyby nie było dla Ciebie
prościej znaleźć ich na internecie.
Pozdrowienia
Roman
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-04 19:18:23 UTC
Permalink
Post by John Kowalski
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
leszekc.w.tkb.pl/Castor <-- tu jest ten plik
Z góry dziękuję za pomoc.
Leszku,
Przerzuciłem stare dyski i znalazłem WaveLab (stainberga),
CoolEdit Pro (Syntrillium) i Sound Laundry.
To z czasów kiedy kopiowałem swoje winyle na CD.
Każdy z tych 3 programów zrobi to czego potrzebujesz.
Mógłbym Ci je nawet przesłać e-mailem... :-)
Byłbym wdzięczny. :)
Post by John Kowalski
gdyby nie było dla Ciebie prościej znaleźć ich na internecie.
Oczywiście poszukam, ale gdybyś mógł podesłać -- miło by mi było,
bo może ich już nie ma w necie, skoro piszesz o tym, że to stare dyski.


CoolEdit być może nawet miałem na innym
komputerze, ale jakąś wersję źle pracującą.


Czy te programy obrabiają pliki Ogg, czy tylko WAVki i podobne do WAVek?

http://leszekc.w.tkb.pl/Castor/blaze.png
http://leszekc.w.tkb.pl/Castor/Castor.ogg <-- niepozorny plik rozwalił mi ucho

Jeśli nie widzą Ogg -- to też przydadzą się, bo chociaż
ujrzę widmo :) WAVki powstałej z dekompresji Ogg. Jak
już załapałem, Ogg to format stratnej kompresji nieco
przypominającej MP3, ale daremnej i ulepszonej pod
względem poprawienia podobieństwa subiektywnego,
zamiast obiektywnego.

Za wszelkie informacje o Ogg jestem wdzięczny.

Już wiem, że to Ogg Vorbis, że ma typową (dla CD)
ramkę 44.1 kHz i chyba ma bitrate na poziomie 70 kb/s lub 117 kb/s.

Dźwięk uderzył mi prosto w ucho. Po 4 dniach opuchlizna była tak duża,
iż lekarka laryngologii wziernikiem nie mogła zobaczyć ucha, czyli
(jak mniemam) tego, co normalnie widać -- membrany, czy błony bębenkowej.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Vorbis

Strata o tyle kosztowna/bolesna, że to było moje zdrowe ucho.

-=-


02 października (około godziny 17:30) ta właśnie laryngolog mówiła
(na czymś w rodzaju wykładu) że ubytki (czy uszkodzenia) słuchu
zaliczane są do drobnych upośledzeń, podczas gdy uszkodzenia
kręgosłupa (układu ruchu w ogóle, czy jak to nazwać) są zaliczane
do upośledzeń poważniejszych. Na sali powstał szum niezadowolenia,
bo jednak ludzie uważają (IMO nie bez racji) że uszkodzenie słuchu
jest o wiele trudniejsze do zniesienia niż problemy z chodzeniem
a słuch niemal każdy tam miał uszkodzony...

03 października (o godzinie 13:45) nie zaproszony i nie zapowiedziany
SMS z Radia Zet uruchomił ten (Castor.Ogg) dźwięk... Najpierw zapadła
straszliwa cisza, następnie poczułem silny ból i zapytałem (w myślach)
samego siebie, o to, co mogło się wydarzyć... Uzmysłowiłem sobie, że
prawdopodobnie przyszedł SMS, i że mam prawdopodobnie mocno uszkodzone ucho...

Sprawdziłem, czy to SMS -- i stwierdziłem, że tak...
Zapamiętałem godzinę i mam ten SMS do tej pory.

Nie miałem siły nie tylko na brzydkie słowa, ale nawet na ciche jęknięcie...
Po paru minutach wstałem, aby sprawdzić, czy nie mam uszkodzeń błędnika
(siedziałem wygodnie w fotelu, gdy nadszedł SMS) i dziękowałem Bogu za
uratowanie przynajmniej tego, choć żal mi było straszliwie jedynego
zdrowego ucha... (uszkodziłem wtedy ucho lewe a prawe ucho było mniej
sprawne od dawna)


Telefon (w czasie odbierania SMS) miałem wciśnięty w ucho
a głos mego rozmówcy był ściszony maksymalnie, tak abym
był słyszany jak najczyściej, bez echa... Telefon był tak
uszkodzony, że rozmówcę słychać było w tylnym głośniku,
nie zaś w przednim, zwanym słuchawką...


Być może upgrade telefonu coś tu zmieni.


A piszę to ku przestrodze.


Ponoć człowiek ma na reakcję co najmniej jedną sekundę -- szybki
człowiek. Niemal cała energia tego dźwięku skumulowana jest
w pierwszej połowie dźwięku, zatem nie było szansy na ratunek...
Choćby odruchowy.

-=-

Choć w sanatorium (gdzie miał miejsce ów uraz) nie dawano mi szans
na poprawę, być może będę miał to szczęście, że mój słuch powróci
do zdrowia. Na razie mam powody do pozytywnego myślenia.
Post by John Kowalski
Pozdrowienia
Dziękuję i wzajemnie.
Post by John Kowalski
Roman
Za ewentualną pomoc z góry dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Adam
2013-11-08 13:42:10 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by John Kowalski
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
leszekc.w.tkb.pl/Castor <-- tu jest ten plik
Z góry dziękuję za pomoc.
Leszku,
Przerzuciłem stare dyski i znalazłem WaveLab (stainberga),
CoolEdit Pro (Syntrillium) i Sound Laundry.
To z czasów kiedy kopiowałem swoje winyle na CD.
Każdy z tych 3 programów zrobi to czego potrzebujesz.
Mógłbym Ci je nawet przesłać e-mailem... :-)
Byłbym wdzięczny. :)
Post by John Kowalski
gdyby nie było dla Ciebie prościej znaleźć ich na internecie.
Oczywiście poszukam, ale gdybyś mógł podesłać -- miło by mi było,
bo może ich już nie ma w necie, skoro piszesz o tym, że to stare dyski.
CoolEdit być może nawet miałem na innym
komputerze, ale jakąś wersję źle pracującą.
Czy te programy obrabiają pliki Ogg, czy tylko WAVki i podobne do WAVek?
http://leszekc.w.tkb.pl/Castor/blaze.png
http://leszekc.w.tkb.pl/Castor/Castor.ogg <-- niepozorny plik rozwalił mi ucho
Jeśli nie widzą Ogg -- to też przydadzą się, bo chociaż
ujrzę widmo :) WAVki powstałej z dekompresji Ogg. Jak
już załapałem, Ogg to format stratnej kompresji nieco
przypominającej MP3, ale daremnej i ulepszonej pod
względem poprawienia podobieństwa subiektywnego,
zamiast obiektywnego.
Za wszelkie informacje o Ogg jestem wdzięczny.
Już wiem, że to Ogg Vorbis, że ma typową (dla CD)
ramkę 44.1 kHz i chyba ma bitrate na poziomie 70 kb/s lub 117 kb/s.
Dźwięk uderzył mi prosto w ucho. Po 4 dniach opuchlizna była tak duża,
iż lekarka laryngologii wziernikiem nie mogła zobaczyć ucha, czyli
(jak mniemam) tego, co normalnie widać -- membrany, czy błony bębenkowej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Vorbis
Strata o tyle kosztowna/bolesna, że to było moje zdrowe ucho.
-=-
02 października (około godziny 17:30) ta właśnie laryngolog mówiła
(na czymś w rodzaju wykładu) że ubytki (czy uszkodzenia) słuchu
zaliczane są do drobnych upośledzeń, podczas gdy uszkodzenia
kręgosłupa (układu ruchu w ogóle, czy jak to nazwać) są zaliczane
do upośledzeń poważniejszych. Na sali powstał szum niezadowolenia,
bo jednak ludzie uważają (IMO nie bez racji) że uszkodzenie słuchu
jest o wiele trudniejsze do zniesienia niż problemy z chodzeniem
a słuch niemal każdy tam miał uszkodzony...
03 października (o godzinie 13:45) nie zaproszony i nie zapowiedziany
SMS z Radia Zet uruchomił ten (Castor.Ogg) dźwięk... Najpierw zapadła
straszliwa cisza, następnie poczułem silny ból i zapytałem (w myślach)
samego siebie, o to, co mogło się wydarzyć... Uzmysłowiłem sobie, że
prawdopodobnie przyszedł SMS, i że mam prawdopodobnie mocno uszkodzone ucho...
Sprawdziłem, czy to SMS -- i stwierdziłem, że tak...
Zapamiętałem godzinę i mam ten SMS do tej pory.
Nie miałem siły nie tylko na brzydkie słowa, ale nawet na ciche jęknięcie...
Po paru minutach wstałem, aby sprawdzić, czy nie mam uszkodzeń błędnika
(siedziałem wygodnie w fotelu, gdy nadszedł SMS) i dziękowałem Bogu za
uratowanie przynajmniej tego, choć żal mi było straszliwie jedynego
zdrowego ucha... (uszkodziłem wtedy ucho lewe a prawe ucho było mniej
sprawne od dawna)
Telefon (w czasie odbierania SMS) miałem wciśnięty w ucho
a głos mego rozmówcy był ściszony maksymalnie, tak abym
był słyszany jak najczyściej, bez echa... Telefon był tak
uszkodzony, że rozmówcę słychać było w tylnym głośniku,
nie zaś w przednim, zwanym słuchawką...
Być może upgrade telefonu coś tu zmieni.
A piszę to ku przestrodze.
Ponoć człowiek ma na reakcję co najmniej jedną sekundę -- szybki
człowiek. Niemal cała energia tego dźwięku skumulowana jest
w pierwszej połowie dźwięku, zatem nie było szansy na ratunek...
Choćby odruchowy.
-=-
Choć w sanatorium (gdzie miał miejsce ów uraz) nie dawano mi szans
na poprawę, być może będę miał to szczęście, że mój słuch powróci
do zdrowia. Na razie mam powody do pozytywnego myślenia.
Post by John Kowalski
Pozdrowienia
Dziękuję i wzajemnie.
Post by John Kowalski
Roman
Za ewentualną pomoc z góry dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. :)
Leszku, jak jeszcze dzisiaj zdążysz ściągnąć i zainstalować, to jest tu:

http://www.giveawayoftheday.com/audioeditor-deluxe/

Masz czas do 9.11.2013 do godz. bodajże 8.59 rano.
--
Pozdrawiam.

Adam.
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-08 18:34:38 UTC
Permalink
Post by Adam
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Za ewentualną pomoc z góry dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. :)
http://www.giveawayoftheday.com/audioeditor-deluxe/
Masz czas do 9.11.2013 do godz. bodajże 8.59 rano.
Ściągnąłem zaraz po tym, jak zobaczyłem Twój post, ale do tej
pory byłem zajęty opisem stanu uszu... Zaraz spróbuję rozpakować,
zainstalować, uruchomić, obejrzeć...


Ten plik wybrałem jako dźwięk do SMS, ale najwyraźniej jest to
dźwięk standardowy dla SMS w tym telefonie. Ponieważ w VoIPowym
telefonie rozmówcę słychać w tylnym głośniku Monstera, można uznać,
iż producent tego telefonu celowo (z premedytacją) przygotował
ten zabójczy dźwięk.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Post by Adam
Ponoć człowiek ma na reakcję co najmniej jedną sekundę -- szybki
człowiek. Niemal cała energia tego dźwięku skumulowana jest
w pierwszej połowie dźwięku, zatem nie było szansy na ratunek...
Choćby odruchowy.
Po wysłaniu uznałem, że z tą sekundą przesadzam, bo odruchy
bezwarunkowe są znacznie szybsze. Co do warunkowych -- chyba
właśnie chodzi o sekundę.

Ja nie drgnąłem, zanim zdołałem zrozumieć, co stało się...
Cały dźwięk poszedł w ucho.
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-09 17:12:01 UTC
Permalink
Post by Adam
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Za ewentualną pomoc z góry dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. :)
http://www.giveawayoftheday.com/audioeditor-deluxe/
Masz czas do 9.11.2013 do godz. bodajże 8.59 rano.
Nic z tego nie wyszło, ale ściągnąłem stąd:

http://www.download3000.com/download-audio-editor-deluxe-count-reg-50213.html
http://www.download3000.com/download-link-1/50213.html

Dzięki za wskazówkę.

-=-

Loading Image...
Loading Image...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Adam
2013-11-10 21:02:31 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Za ewentualną pomoc z góry dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. :)
http://www.giveawayoftheday.com/audioeditor-deluxe/
Masz czas do 9.11.2013 do godz. bodajże 8.59 rano.
http://www.download3000.com/download-audio-editor-deluxe-count-reg-50213.html
http://www.download3000.com/download-link-1/50213.html
Dzięki za wskazówkę.
Bo we wskazanym czasie musisz nie tylko ściągnąć, ale zainstalować i
zarejestrować program - tak działa zarówno giveawayoftheday.com jak i
game.giveawayoftheday.com


Przy okazji:
Obejrzałem Twój plik i nie znalazłem nic niepokojącego, nawet amplituda
nie jest nazbyt duża.
W Twoim przypadku musiał nastąpić zbieg fatalnych przypadków: fuzzowanie
telefonu i Twoje schorzenie, które nadmiernie zareagowało na ten przypadek.

Zdróweczka życzę :)

P.S.
Masz już przynajmniej biurko pod kompa?
--
Pozdrawiam.

Adam.
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-10 23:50:33 UTC
Permalink
Post by Adam
Bo we wskazanym czasie musisz nie tylko ściągnąć, ale
zainstalować i zarejestrować program - tak działa zarówno
giveawayoftheday.com jak i game.giveawayoftheday.com
W celu jakim, skoro mogę to ściągnąć także teraz -- i zainstalować?...
Post by Adam
Obejrzałem Twój plik i nie znalazłem nic niepokojącego, nawet amplituda nie jest nazbyt duża.
Nazbyt duża nie jest? A jaka jest? Bo ja też obejrzałem i nie
mam żadnych wątpliwości co do tego, że plik został celowo tak
skonstruowany, aby ogłuszyć, być może nawet na zawsze i zupełnie.


Loading Image...
http://leszekc.w.tkb.pl/Castor/AEDd.PNG

Obejrzyj sobie inne pliki...
I porównaj z tym...


Do tej pory każdy krok skutkuje wrażeniem/dźwiękiem przypominającym
,,brzdąkaniem przykrywki o garnek''. Dźwięk SMS poszedł w moje
jedyne zdrowe (lewe) ucho. Prawe ucho przez wiele lat nie słyszało,
na co mam (chyba mogę mieć) świadków z czegoś na kształt pogotowia
ratunkowego.
Post by Adam
fuzzowanie telefonu i Twoje schorzenie, które nadmiernie zareagowało
na ten przypadek.
Jakie schorzenie masz na swej myśli?
Był tam (w lewym uchu) kiedyś niedosłuch bodajże na 2 kHz.
(niedawne badanie z Olecka tego ubytku nie już wykazuje)
Tuż po SMSie ucho przestało słyszeć a do wieczora wróciły
tylko tony niskie i do tej pory mam kłopoty z tonami wysokimi.

I co masz na myśli, gdy piszesz ,,fuzzowanie telefonu''.
Post by Adam
Zdróweczka życzę :)
Dzięki i nawzajem.
Post by Adam
P.S.
Masz już przynajmniej biurko pod kompa?
Nie jest mi potrzebne -- korzystam z notebooka, leżąc
na łóżku, jako że nie mogę zbyt długo :) siedzieć,
gdyż mam uszkodzony kręgosłup. :) Nie mogę długo
siedzieć, nie mogę biegać, nie mogę długo leżeć
bez ruchu... Mogę chodzić... :) Mogęćwiczyć...


Uraz akustyczny popsuł mi pobyt w sanatorium, gdzie ,,reperowałem'' kręgosłup.
Użyłem cudzysłowu, gdyż ,,reperacja'' oznacza wzmacnianie tak zwanego gorsetu
mięśniowego kręgosłupa, relaksowanie się (,,połowa'' zajęć to właśnie różne
,,relaksacje'', czyli pogawędki i ,,leżenie bykiem'' połączone ze słuchaniem
łagodnej muzyki) i godzenie się z tym, że ,,nie ma opcji autoreperacji dysków'',
jak i nie ma opcji zrastania się zębów czy odrastania uciętych palców. :)


Wpływ sanatorium na stan zdrowia zaskoczył mnie -- mimo urazu akustycznego,
kładącego mnie zupełnie na tak zwane łopatki, czułem się tam doskonale.

Dopiero powrót tutaj uświadomił mi wpływ sanatoryjnej ,,indoktrynacji'',
czyli stałego/ciągłego ,,wbijania w głowy'' wyroku: uszkodzony dysk
nie może być zreperowany zachowawczo, dlatego należy przebudować całe
życie tak, aby schudnąć (trwale pozbywając się starych, luźnych ubrań),
stale ćwiczyć i zrezygnować z noszenia czegokolwiek poza sobą. :)

Sanatorium to szpital uzdrowiskowy, ale nie ma tam mowy o uzdrawianiu, gdyż
uzdrowisko nie podpisało kontraktu (z Bogiem oczywiście) na czynienie cudów...


Do tego stopnia posunięto tę indoktrynację, ;) iż zaangażowano
psychologa z utraconym palcem, aby dobitniej uświadomić nam, iż
pewne straty nie mogą być powetowane, odzyskane, naprawione itd...

Słuchacz widząc trwale okaleczonego psychologa, uzmysławia sobie
stan zdrowia swego kręgosłupa ,,obrazowo'', że tak to określę...

-=-

Obejrzałem dziś (wczoraj) masę różnych telefonów komórkowych i muszę
stwierdzić, że Monster jest najbardziej parszywym z nich wszystkich,
choć akurat żółty ekran (na oko około połowa ekranu) miał stary,
wysłużony (macany przez masy ludzkie) Smasung (chyba SGII) leżący
w MediaMarkt, a inne Samsungi miały ekrany miejscami lekko zażółcone...



Porównanie OLEDów (Samsungów) czy ekranów Alcatela z Monsterem
jest szokujące. Porównanie rozdzielczości HD z rozdzielczością
Monstera także -- Monstera czytam z dużym trudem, podczas gdy
Samsungi czytam bez trudu...


Monster na trwałe zraził mnie do Chińczyków z PRC...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Adam
2013-11-11 21:40:56 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Bo we wskazanym czasie musisz nie tylko ściągnąć, ale
zainstalować i zarejestrować program - tak działa zarówno
giveawayoftheday.com jak i game.giveawayoftheday.com
W celu jakim, skoro mogę to ściągnąć także teraz -- i zainstalować?...
Giveawayoftheday polega na tym, że na jeden dzień (czasami 2 dni) jest
wystawiony komercyjny program, do ściągnięcia za darmo. Ale w
wyznaczonym czasie należy go zarówno ściągnąć jak i zarejestrować.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Obejrzałem Twój plik i nie znalazłem nic niepokojącego, nawet
amplituda nie jest nazbyt duża.
Nazbyt duża nie jest? A jaka jest? Bo ja też obejrzałem i nie
mam żadnych wątpliwości co do tego, że plik został celowo tak
skonstruowany, aby ogłuszyć, być może nawet na zawsze i zupełnie.
http://leszekc.w.tkb.pl/Castor/AEDHz.PNG
http://leszekc.w.tkb.pl/Castor/AEDd.PNG
Obejrzyj sobie inne pliki...
I porównaj z tym...
Zobacz analizę:

Loading Image....html

Maksymalny poziom to ok. -25dB i występuje dla 0,5kHz. Dla 16kHz poziom
w piku poniżej -90dB. To bardzo mało.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Do tej pory każdy krok skutkuje wrażeniem/dźwiękiem przypominającym
,,brzdąkaniem przykrywki o garnek''. Dźwięk SMS poszedł w moje
jedyne zdrowe (lewe) ucho. Prawe ucho przez wiele lat nie słyszało,
na co mam (chyba mogę mieć) świadków z czegoś na kształt pogotowia
ratunkowego.
Post by Adam
fuzzowanie telefonu i Twoje schorzenie, które nadmiernie zareagowało
na ten przypadek.
Jakie schorzenie masz na swej myśli?
Był tam (w lewym uchu) kiedyś niedosłuch bodajże na 2 kHz.
(niedawne badanie z Olecka tego ubytku nie już wykazuje)
Tuż po SMSie ucho przestało słyszeć a do wieczora wróciły
tylko tony niskie i do tej pory mam kłopoty z tonami wysokimi.
I co masz na myśli, gdy piszesz ,,fuzzowanie telefonu''.
Fuzz - to w akustyce obcięcie wierzchołków przebiegu sygnału:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Overdrive
Chodziło mi o to, że u Ciebie (a raczej w Twoim telefonie) mogło
nastąpić przesterowanie wejścia wzmacniacza, który w wyniku tego mógł na
wyjściu dać nawet sygnał prostokątny z harmonicznymi - co może być
przykre w odbiorze a nawet szkodliwe.
Jeśli masz jakiś generator dźwięku, to próbnie możesz wygenerować kilka
dźwięków o tej samej amplitudzie, ale różnym przebiegu. Od strony
elektrycznej będzie takie samo natężenie dźwięku, jednak dla ludzkiego
ucha dźwięk sinusoidalny będzie się wydawał dużo cichszy, niż dźwięk
prostokątny.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Zdróweczka życzę :)
Dzięki i nawzajem.
Post by Adam
P.S.
Masz już przynajmniej biurko pod kompa?
Nie jest mi potrzebne -- korzystam z notebooka, leżąc
na łóżku, jako że nie mogę zbyt długo :) siedzieć,
gdyż mam uszkodzony kręgosłup. :) Nie mogę długo
siedzieć, nie mogę biegać, nie mogę długo leżeć
bez ruchu... Mogę chodzić... :) Mogęćwiczyć...
Uraz akustyczny popsuł mi pobyt w sanatorium, gdzie ,,reperowałem'' kręgosłup.
Użyłem cudzysłowu, gdyż ,,reperacja'' oznacza wzmacnianie tak zwanego gorsetu
mięśniowego kręgosłupa, relaksowanie się (,,połowa'' zajęć to właśnie różne
,,relaksacje'', czyli pogawędki i ,,leżenie bykiem'' połączone ze słuchaniem
łagodnej muzyki) i godzenie się z tym, że ,,nie ma opcji autoreperacji dysków'',
jak i nie ma opcji zrastania się zębów czy odrastania uciętych palców. :)
Byłem 2 razy po roku czasu w sanatorium w Zakopanem/Kuźnicach. Było to
już trochę temu, bodajże w 6 i 8 klasie. Ja nie byłem jeszcze
"połamańcem" ;) tylko rehabilitacja na skrzywienie (kyphoscoliosis
scheuermann-a). Gorzej mieli ci, co byli na operacjach na kręgosłup:
kilka miesięcy (lub lat) przygotowywań, operacja, później rehabilitacja,
czasem też kilka tygodni nauki chodzenia - bo delikwent wracał po
operacji np. 20 cm wyższy ;)
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Wpływ sanatorium na stan zdrowia zaskoczył mnie -- mimo urazu akustycznego,
kładącego mnie zupełnie na tak zwane łopatki, czułem się tam doskonale.
Dopiero powrót tutaj uświadomił mi wpływ sanatoryjnej ,,indoktrynacji'',
czyli stałego/ciągłego ,,wbijania w głowy'' wyroku: uszkodzony dysk
nie może być zreperowany zachowawczo, dlatego należy przebudować całe
życie tak, aby schudnąć (trwale pozbywając się starych, luźnych ubrań),
stale ćwiczyć i zrezygnować z noszenia czegokolwiek poza sobą. :)
Ja się nie słuchałem lekarzy ;)
Lekarze zalecali nie przemęczać się, nic cięższego (niż szklanka wódki
;) - dopisek mój) nie podnosić. Ja nigdy na to nie zwracałem uwagi. U
rodziców w szklarniach zapier...ło się cały dzień (w wakacje), albo po
przyjściu ze szkoły do nocy. W zimie jednoosobowo wrzucałem koks do
podręcznego magazynku przy kotłowni. Podręczny magazynek miał pojemność
ok. 35 ton. Dziennie szło w zimie przy wietrze do 4 ton, przy dobrej
pogodzie poniżej tony. Najgorzej było przy temperaturze ok. zera - w
dzień roztopniało, wieczorem przychodził mróz. Jak wróciłem ze szkoły,
trzeba było coś zjeść, później wziąć kilof, zrąbać kilkanaście ton koksu
i przewieźć z placu do magazynku.

Ale teraz nadal czuję się w miarę dobrze. Na czwarte piętro (bez windy)
wniosę ciężki komputer bez zasapania, a ludzie często młodsi ode mnie po
wejściu (bez obciążenia) wyglądalją jakby właśnie weszli na Giewont ;)



Przy okazji - odnośnie tematów sanatoryjnych:

Poczytaj wspomnienia Staszka Grzesiuka w książce "Na marginesie życia".
Ciekawy obraz polskiej medycyny powojennej (Staszek nabawił się gruźlicy
przez pobyt w obozie koncentracyjnym).

Sanatoryjne rozmowy pacjentów:

"- To znaczy jednak, że odma pomaga?
- Jeśli się uda. Często okazuje się, że była nieskuteczna i dziura
wyłazi z powrotem. Ale najgorsza jest przepalanka.
- Musi mi pani zrobić wykład, co to jest, bo ja ze słowem ,,przepalanka”
kojarzę tylko gatunek wódki - bagatelizowałem mimo przykrych perspektyw
na najbliższą przyszłość…
- Wkłuwają się do klatki piersiowej i przepalają zrosty, miejsca, w
których płuco przyrośnięte jest do opłucnej."
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Sanatorium to szpital uzdrowiskowy, ale nie ma tam mowy o uzdrawianiu, gdyż
uzdrowisko nie podpisało kontraktu (z Bogiem oczywiście) na czynienie cudów...
Operacja (na żywca!!!) we wspomnieniach Staszka Grzesiuka:

"Oto mój doktor. Krótkie przygotowanie. Znieczulenie i już skalpelem,
przecina mi ciało po lewej stronie w górnej części piersi. Czułem, ale
nie bolało. Znów przygotowanie. Staram się zobaczyć, co tam szykują, i
widzę, jak doktor bierze metalową rurkę grubości chyba 8 mm i wkłada do
niej pręt metalowy zaostrzony na końcu w czworoboczny stożek. Niezły
szpikulec...
- Niech pan nie podgląda - radził doktor - bo może się pan zdenerwować.
- Doktorze, nie ma obawy...
- Proszę już nie mówić, bo będę się wkłuwał.
Poczułem napór, trzeszczenie i ból rozsuwanych szpikulcem żeber, a gdy
doktor wciąż nie wydawał polecenia wypuszczenia oddechu, zapytałem: -
Wlazło już do środka? Można oddychać?
- Proszę nic nie mówić teraz! - krzyknął doktor.
Miałem ochotę gadać jeszcze, ale już zeszło się kilku lekarzy, zaglądali
w turę, radzili i kręcili rurą tak, że miałem uczucie, jakby mi chcieli
żebra wyrwać."
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Do tego stopnia posunięto tę indoktrynację, ;) iż zaangażowano
psychologa z utraconym palcem, aby dobitniej uświadomić nam, iż
pewne straty nie mogą być powetowane, odzyskane, naprawione itd...
Słuchacz widząc trwale okaleczonego psychologa, uzmysławia sobie
stan zdrowia swego kręgosłupa ,,obrazowo'', że tak to określę...
Psycholog fizycznie wiele nie zaszkodzi. Ale lekarz może - następny cytat:

"Siadam na stołku, a za moimi plecami stoi pielęgniarka. Doktor szykuje
grubą igłę, strzykawkę, podnoszę prawą rękę i kładę dłoń na głowie.
Doktor wbija igłę, ciągnie tłok strzykawki, lecz nic nie wychodzi. „Nie
trafiłem igłą do komory ropnej - mówi doktor półgłosem, jakby sam do
siebie. - Zrobimy jeszcze raz”. Igła wciąż siedzi w skórze, ale teraz
wbija ją w ciało, nadając jej trochę inny kierunek. Ciągnie strzykawką i
znowu nic. Teraz zaczyna się zabawa. Doktor wbija igłę, a ja liczę, ile
razy. Dwanaście, piętnaście - już robi mi się ciemno w oczach i jestem
zmęczony - szesnaście, siedemnaście i... - Nic pana nie boli? - pyta doktor.
Nie, ale robi się ciemno w oczach i...
Prawa ręka drgnęła silnie, doktor błyskawicznie wyrwał igłę, pchnął mnie
do tyłu, usłyszałem jeszcze tylko, jak krzyknął: „Chorego głową na
dół!”, i zemdlałem."

Polecam Ci przeczytanie wszystkich trzech książek Stanisława Grzesiuka:
życie tuż przed wojną w Warszawie, życie w obozach koncentracyjnych i
życie po wojnie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanisław_Grzesiuk
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
-=-
Obejrzałem dziś (wczoraj) masę różnych telefonów komórkowych i muszę
stwierdzić, że Monster jest najbardziej parszywym z nich wszystkich,
choć akurat żółty ekran (na oko około połowa ekranu) miał stary,
wysłużony (macany przez masy ludzkie) Smasung (chyba SGII) leżący
w MediaMarkt, a inne Samsungi miały ekrany miejscami lekko zażółcone...
Porównanie OLEDów (Samsungów) czy ekranów Alcatela z Monsterem
jest szokujące. Porównanie rozdzielczości HD z rozdzielczością
Monstera także -- Monstera czytam z dużym trudem, podczas gdy
Samsungi czytam bez trudu...
Monster na trwałe zraził mnie do Chińczyków z PRC...
Aktualnie mam Samsunga Galaxy S3 i jestem zadowolony - wreszcie widzę,
co jest na ekranie ;)

Wcześniej używałem (mam go nadal i nie sprzedam) Samsunga Wave -
pierwszą wersję (S8500) Też niegłupia maszynka - ale ja mam specyficzne
wymagania ;) Oprócz dzwonienia i SMS-owania potrzebowałem dostęp do
poczty przez POP3. Ale też często używam telefonu w charakterze
odtwarzacza filmów na jakichś wyjazdach. Oczywiście nie na ekraniku,
tylko podpinanego do TV. Zarówno Wave jak i Galaxy 3 mają wyjścia video.
Co prawda Galaxy ma tylko HDMI, ale mam przejściówkę na Composit/SCART.
--
Pozdrawiam.

Adam
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-12 00:03:15 UTC
Permalink
Post by Adam
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
W celu jakim, skoro mogę to ściągnąć także teraz -- i zainstalować?...
Giveawayoftheday polega na tym, że na jeden dzień (czasami 2 dni)
jest wystawiony komercyjny program, do ściągnięcia za darmo. Ale
w wyznaczonym czasie należy go zarówno ściągnąć jak i zarejestrować.
Ale po co ja mam to robić, skoro mogę ten sam program
ściągnąć kiedykolwiek (dziś na przykład) zainstalować
go i uruchomić? Po co mam wstrzeliwywać się w wąskie
okienko czasowe, skoro dokładnie to samo mogę ściągnąć
z innej strony w dowolnym czasie?

To takie przejście przez ciasną bramę?
Post by Adam
http://zapodaj.net/b3a223857cb3c.jpg.html
Maksymalny poziom to ok. -25dB i występuje dla 0,5kHz.
Dla 16kHz poziom w piku poniżej -90dB. To bardzo mało.
Nie wiem, co oznaczają te decybele. :)
Porównałem ten plik z innymi -- i widzę różnicę.


Odrzutowiec startując daje ponoć ileś decybeli, ale ja nie słyszę
żadnego startu z lotniska Chopina. Głośnik telefonu był wciśnięty
w moje ucho -- chciałem, aby mój rozmówca (akurat mój ojciec,
człowiek ze słałbym słuchem) dobrze (czyli bez echa) mnie słyszał.
Echo u rozmówcy powstaje wtedy, gdy tego rozmówcę słyszę głośno.
(gdy wzmocnienie głosu mojego rozmówcy jest duże)
Jeśli chcę tego echa pozbyć się -- ściszam głos rozmówcy,
ale żeby tego rozmówce słyszeć po tym ściszeniu, muszę
telefon wcisnąć w ucho...


Pojmujesz to, co ja piszę?

I z tego, wciśniętego w ucho głośnika poszedł wiadomy dźwięk prosto w moje ucho.

Nie wiesz nie tylko tego, od kiedy jest przesterowanie
elektroniki czy samego głośnika, ale także tego, jak
ustawiony był telefon (ja też nie wiem -- być może
wzmocnienie było maksymalne) i jak daleko głośnik
telefonu znajdował się od ucha.


Zatem Twoje decybele mają sens nijaki.

Poziomy decybelowe nie mają tu żadnego sensu?
Mają -- ale warto zrozumieć, jak ten dźwięk był podany.
Twoja analiza ma sens dopiero wówczas, gdy połączysz ją
z warunkami ,,dostarczenia'' tego dźwięku do mego ucha.

Z odległości 10 metrów tego dźwięku niemal nie słychać.
Ale głośnik wciśnięty w ucho daje coś innego.


Co do przesterowania -- możesz być zaskoczony możliwościami tego smartfonu.



Zabójczość tego dźwięku polega na tym, że dźwięk nie rośnie
stopniowo, powoli, dając czas na reakcję, ale pojawia się nagle.
Post by Adam
http://pl.wikipedia.org/wiki/Overdrive
Chodziło mi o to, że u Ciebie (a raczej w Twoim telefonie)
mogło nastąpić przesterowanie wejścia wzmacniacza, który
w wyniku tego mógł na wyjściu dać nawet sygnał prostokątny
z harmonicznymi - co może być przykre w odbiorze a nawet
szkodliwe. Jeśli masz jakiś generator dźwięku, to próbnie
możesz wygenerować kilka dźwięków o tej samej amplitudzie,
ale różnym przebiegu. Od strony elektrycznej będzie takie
samo natężenie dźwięku, jednak dla ludzkiego ucha dźwięk
sinusoidalny będzie się wydawał dużo cichszy, niż dźwięk prostokątny.
OK. A to moje schorzenie?
Post by Adam
Ja się nie słuchałem lekarzy ;)
Może warto skasować medycynę w ogóle?
Sporo szmalu idzie na jej utrzymywanie.
Post by Adam
Lekarze zalecali nie przemęczać się, nic cięższego (niż szklanka
wódki ;) - dopisek mój) nie podnosić. Ja nigdy na to nie zwracałem
uwagi. U rodziców w szklarniach zapier...ło się cały dzień (w wakacje),
albo po przyjściu ze szkoły do nocy. W zimie jednoosobowo wrzucałem
koks do podręcznego magazynku przy kotłowni. Podręczny magazynek miał
pojemność ok. 35 ton. Dziennie szło w zimie przy wietrze do 4 ton,
przy dobrej pogodzie poniżej tony. Najgorzej było przy temperaturze
ok. zera - w dzień roztopniało, wieczorem przychodził mróz. Jak
wróciłem ze szkoły, trzeba było coś zjeść, później wziąć kilof,
zrąbać kilkanaście ton koksu i przewieźć z placu do magazynku.
A możesz postawić MR swego kręgosłupa?
Post by Adam
Ale teraz nadal czuję się w miarę dobrze. Na czwarte piętro
(bez windy) wniosę ciężki komputer bez zasapania, a ludzie
często młodsi ode mnie po wejściu (bez obciążenia) wyglądalją
jakby właśnie weszli na Giewont ;)
Poczytaj wspomnienia Staszka Grzesiuka w książce "Na marginesie życia".
Obok kłopotów z kręgosłupem i uszami mam wady (dalekowzroczność,
astygmatyzm, zez i niedowidzenie lewego oka) wzroku, dlatego
z Twojej rady raczej nie skorzystam.
Post by Adam
Ciekawy obraz polskiej medycyny powojennej (Staszek
nabawił się gruźlicy przez pobyt w obozie koncentracyjnym).
Wcześniej używałem (mam go nadal i nie sprzedam) Samsunga Wave - pierwszą
wersję (S8500) Też niegłupia maszynka - ale ja mam specyficzne wymagania ;)
Oprócz dzwonienia i SMS-owania potrzebowałem dostęp do poczty przez POP3.
POP3 to specyficzne wymagania wymagania?
Ja POP3 miałem jednocześnie na obu smartfonach i na paru PeCetach.
Jeden telefon sprzedałem, na drugim słabo widzę -- POP3 został tylko na PeCetach.
Post by Adam
Ale też często używam telefonu
w charakterze odtwarzacza filmów na jakichś wyjazdach.
Oczywiście nie na ekraniku,tylko podpinanego do TV.
Dla mnie wystarczy ekranik smartfonu -- do oglądania filmów typu
Bitwa Warszawska. Masę programów TV także oglądam w samrtfonie.
Jedynym problemem jest przepływność łącza -- na Aero2 można tylko
wyTrwać, bo inne programy mają zbyt duże (jak na aero2) wymagania.
Post by Adam
Zarówno Wave jak i Galaxy 3 mają wyjścia video.
Co prawda Galaxy ma tylko HDMI, ale mam przejściówkę na Composit/SCART.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Adam
2013-11-12 22:59:41 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
W celu jakim, skoro mogę to ściągnąć także teraz -- i zainstalować?...
Giveawayoftheday polega na tym, że na jeden dzień (czasami 2 dni)
jest wystawiony komercyjny program, do ściągnięcia za darmo. Ale
w wyznaczonym czasie należy go zarówno ściągnąć jak i zarejestrować.
Ale po co ja mam to robić, skoro mogę ten sam program
ściągnąć kiedykolwiek (dziś na przykład) zainstalować
go i uruchomić? Po co mam wstrzeliwywać się w wąskie
okienko czasowe, skoro dokładnie to samo mogę ściągnąć
z innej strony w dowolnym czasie?
To takie przejście przez ciasną bramę?
Leszku, ocknij się ;)
Chyba was w tym sanatorium nie karmili Haloperydolem ;)

W innym czasie nie ściągniesz pliku z Giveoftheday.
Z innych serwisów ściągniesz program w wersji ograniczonej (demo, trial).
Programy do ściągnięcia z Give normalnie kosztują od kilkunastu do
kilkudziesięciu dolarów. Give daje tę licencję za darmo.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
http://zapodaj.net/b3a223857cb3c.jpg.html
Maksymalny poziom to ok. -25dB i występuje dla 0,5kHz.
Dla 16kHz poziom w piku poniżej -90dB. To bardzo mało.
Nie wiem, co oznaczają te decybele. :)
Porównałem ten plik z innymi -- i widzę różnicę.
Nie mam swoich starych narzędzi audio, ale wygenerowałem Ci pliki
testowe. Ściągnij sobie i rozpakuj:

http://sh.st/epRv
lub
http://www.sendspace.pl/file/65c5f48680d1f65f7969aab

Wrzuciłem Ci następujące pliki dla częstotliwości dźwięku a1 (440Hz):

audiocheck.net_sin_440Hz_-12dBFS_3s.wav

sinus, natężenie -12dBFS

audiocheck.net_sin_440Hz_-6dBFS_3s.wav

sinus, natężenie -6dBFS

audiocheck.net_sin_440Hz_0dBFS_3s.wav

sinus, natężenie 0dBFS

oraz dla porównania subiektywnie odbieranej głośności dźwięk o przebiegu
prostokątnym:
audiocheck.net_sqr_440Hz_-6dBFS_3s.wav

Porównaj go sobie z sin_440Hz_-6dBFS
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Odrzutowiec startując daje ponoć ileś decybeli, ale ja nie słyszę
Decybele to skala logarytmiczna, więc różnica 3 dB to dwukrotnie cichszy
lub głośniejszy dźwięk.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
żadnego startu z lotniska Chopina. Głośnik telefonu był wciśnięty
w moje ucho -- chciałem, aby mój rozmówca (akurat mój ojciec,
człowiek ze słałbym słuchem) dobrze (czyli bez echa) mnie słyszał.
Echo u rozmówcy powstaje wtedy, gdy tego rozmówcę słyszę głośno.
(gdy wzmocnienie głosu mojego rozmówcy jest duże)
Jeśli chcę tego echa pozbyć się -- ściszam głos rozmówcy,
ale żeby tego rozmówce słyszeć po tym ściszeniu, muszę
telefon wcisnąć w ucho...
Pojmujesz to, co ja piszę?
I z tego, wciśniętego w ucho głośnika poszedł wiadomy dźwięk prosto w moje ucho.
Jak chcesz naprawdę głośny dźwięk, to najpierw wycisz głośniki w
laptopie do zera (koniecznie, aby ich nie zniszczyć!!!) a potem wejdź na
stronę:
Loading Image...
Poźniej _bardzo_ _delikatnie_ podgłośnij dźwięk w laptopie.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Nie wiesz nie tylko tego, od kiedy jest przesterowanie
elektroniki czy samego głośnika, ale także tego, jak
ustawiony był telefon (ja też nie wiem -- być może
wzmocnienie było maksymalne) i jak daleko głośnik
telefonu znajdował się od ucha.
Zatem Twoje decybele mają sens nijaki.
Mają o tyle, że Twoja próbka jest cicho nagrana i ma "mało dźwięków" o
częstotliwości 15kHZ.

Otwórz sobie edytorem audio swoją próbkę i moją
audiocheck.net_sin_440Hz_0dBFS_3s.wav i zobacz różnicę w amplitudzie.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Poziomy decybelowe nie mają tu żadnego sensu?
Mają -- ale warto zrozumieć, jak ten dźwięk był podany.
Twoja analiza ma sens dopiero wówczas, gdy połączysz ją
z warunkami ,,dostarczenia'' tego dźwięku do mego ucha.
To jest oczywiste.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Z odległości 10 metrów tego dźwięku niemal nie słychać.
Ale głośnik wciśnięty w ucho daje coś innego.
Podobnie:

1/
kolumnę głośnikową dynamiczną stawiamy w pomieszczeniu. Mierzymy sygnał
i dla przykładowo 200Hz jest "cicho"

2/
Sygnał ten sam, zmieniamy kolumnę na bass-reflex - jest "głośniej"

3/
Kolumna bass-reflex, ale z otworem z tyłu, stawiamy w rogu pokoju - jest
"dużo głośniej"

Ogólne zasady: ściana może podbijać tony niskie o ok. 3dB, zaś róg
pomieszczenia nawet o 9dB.
Nie będę pisał o obudowach tubowych, bo dla tych częstotliwości to
musiałaby być labiryntowa, aby się zmieścić w pomieszczeniu mieszkalnym ;)
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Co do przesterowania -- możesz być zaskoczony możliwościami tego smartfonu.
Pisząc o przesterowaniu miałem na myśli zjawisko elektryczne - czyli
nadmierne wysterowanie wejścia wzmacniacza, więc błąd - oczywiście nie
dotyczy to gitarzystów elektrycznych ;)
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Zabójczość tego dźwięku polega na tym, że dźwięk nie rośnie
stopniowo, powoli, dając czas na reakcję, ale pojawia się nagle.
Obejrzyj sobie w edytorze Windowsowe dźwięki (z Win XP), jak choćby
chimes, chord, tpbtlow - też zaczynają się "nagle"
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
http://pl.wikipedia.org/wiki/Overdrive
Chodziło mi o to, że u Ciebie (a raczej w Twoim telefonie)
mogło nastąpić przesterowanie wejścia wzmacniacza, który
w wyniku tego mógł na wyjściu dać nawet sygnał prostokątny
z harmonicznymi - co może być przykre w odbiorze a nawet
szkodliwe. Jeśli masz jakiś generator dźwięku, to próbnie
możesz wygenerować kilka dźwięków o tej samej amplitudzie,
ale różnym przebiegu. Od strony elektrycznej będzie takie
samo natężenie dźwięku, jednak dla ludzkiego ucha dźwięk
sinusoidalny będzie się wydawał dużo cichszy, niż dźwięk prostokątny.
OK. A to moje schorzenie?
Nie znam się na medycynie.
Ale jako, że pracowałem jako akustyk, wiem, że są ludzie różnie
reagujący na różne dźwięki. Niektórzy nie znoszą dźwięku pocierania
szkła styropianem, inni nie słyszą dźwięku tradycyjnego, mechanicznego
dzwonka do drzwi, innych do furii doprowadza dźwięk wody kapiącej z kranu.
Ja jeszcze kilka lat temu słyszałem przetwornice odchylania w niektórych
telewizorach (15,6kHz) - co mnie mocno wkurzało, a inni się dziwili, bo
nic nie słyszeli
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Ja się nie słuchałem lekarzy ;)
Może warto skasować medycynę w ogóle?
Sporo szmalu idzie na jej utrzymywanie.
Post by Adam
Lekarze zalecali nie przemęczać się, nic cięższego (niż szklanka
wódki ;) - dopisek mój) nie podnosić. Ja nigdy na to nie zwracałem
uwagi. U rodziców w szklarniach zapier...ło się cały dzień (w wakacje),
albo po przyjściu ze szkoły do nocy. W zimie jednoosobowo wrzucałem
koks do podręcznego magazynku przy kotłowni. Podręczny magazynek miał
pojemność ok. 35 ton. Dziennie szło w zimie przy wietrze do 4 ton,
przy dobrej pogodzie poniżej tony. Najgorzej było przy temperaturze
ok. zera - w dzień roztopniało, wieczorem przychodził mróz. Jak
wróciłem ze szkoły, trzeba było coś zjeść, później wziąć kilof,
zrąbać kilkanaście ton koksu i przewieźć z placu do magazynku.
A możesz postawić MR swego kręgosłupa?
Ale po co? Żeby się okazało, że coś jest nie tak?
Wolę mniej zmartwień ;)
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Ale teraz nadal czuję się w miarę dobrze. Na czwarte piętro
(bez windy) wniosę ciężki komputer bez zasapania, a ludzie
często młodsi ode mnie po wejściu (bez obciążenia) wyglądalją
jakby właśnie weszli na Giewont ;)
Poczytaj wspomnienia Staszka Grzesiuka w książce "Na marginesie życia".
Obok kłopotów z kręgosłupem i uszami mam wady (dalekowzroczność,
astygmatyzm, zez i niedowidzenie lewego oka) wzroku, dlatego
z Twojej rady raczej nie skorzystam.
Od lat 70-tych są w Polsce wydawane audiobooki. Mam nawet kilka
(oryginałów!) na taśmie szpulowej.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Wcześniej używałem (mam go nadal i nie sprzedam) Samsunga Wave - pierwszą
wersję (S8500) Też niegłupia maszynka - ale ja mam specyficzne wymagania ;)
Oprócz dzwonienia i SMS-owania potrzebowałem dostęp do poczty przez POP3.
POP3 to specyficzne wymagania wymagania?
Ja POP3 miałem jednocześnie na obu smartfonach i na paru PeCetach.
Jeden telefon sprzedałem, na drugim słabo widzę -- POP3 został tylko na PeCetach.
Pisałem skrótowo.
Chodziło mi o to, że przez kilka lat nie było telefonu lepszego od Wave
- czyli metalowa solidna obudowa, dużo programów, możliwość
konfiguracji, praca jako pamięć zewnętrzna, router WiFi, modem DUN,
odtwarzacz video (wyjście na TV), itd.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Ale też często używam telefonu
w charakterze odtwarzacza filmów na jakichś wyjazdach.
Oczywiście nie na ekraniku,tylko podpinanego do TV.
Dla mnie wystarczy ekranik smartfonu -- do oglądania filmów typu
Bitwa Warszawska. Masę programów TV także oglądam w samrtfonie.
Jedynym problemem jest przepływność łącza -- na Aero2 można tylko
wyTrwać, bo inne programy mają zbyt duże (jak na aero2) wymagania.
Słabe oczy - wolę większy ekran.
--
Pozdrawiam.

Adam.
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-13 18:23:10 UTC
Permalink
Post by Adam
Leszku, ocknij się ;)
Chyba was w tym sanatorium nie karmili Haloperydolem ;)
W innym czasie nie ściągniesz pliku z Giveoftheday.
Z innych serwisów ściągniesz program w wersji ograniczonej (demo, trial).
Programy do ściągnięcia z Give normalnie kosztują od kilkunastu do kilkudziesięciu dolarów. Give daje tę licencję za darmo.
Miliony ludzi korzystają z Windows w wersji ,,ograniczonej'' -- demo lub trial. ;)
Bywa tak, że człowiek nawet nie wie o tym, że ma wersje trial. ;) Ma hologram,
[ja przeklejony z metki po spodniach] i fakturę bądź inny dowód... ;)

Mnie nie przeszkadza to, że CS5, z którego korzystam jest jakoś ograniczony. ;)
Co więcej -- Adobe chyba podziela mój pogląd, bo gdy pewnego razu w wyniku
mej niefrasobliwości program uznał się za trialowy, Adobe podpowiedział mi,
co uczynić, aby trial trwał i trwał... ;) Dostałem informację w rodzaju:

-- Tu są domy publiczne, które należy omijać!!!!

Mam nadzieję, że pojmujesz, iż nawiązuję to do Szwejka.

Akurat edytor, o który nam chodzi -- pracuje u mnie bezproblemowo.
Nie będę wdawał się w to, jak to jest, że na wskazanej stronie
znalazłem wersję chodzącą, bo nie ma to dla mnie znaczenia.
Znalazłem, ściągnąłem, zainstalowałem, uruchomiłem, obejrzałem
plik -- zapoznałem się z częstotliwościami i zobaczyłem amplitudy...


Chciałem obejrzeć plik z dźwiękiem -- i obejrzałem.
Chciałem dowiedzieć się, jak pracuje uchu -- i dowiedziałem się.
Akurat nie laryngolog i nie audiolog, ale inny lekarz mnie oświecił,
pokazał mi plastyczną tablicę, opisał kolejne fragmenty ucha, wyjawił
zawiłości języka łacińskiego, stosowanego gdzieniegdzie w medycynie,
wyjaśnił mi rolę bezpiecznika itd...

-=-

Dźwięk narasta zbyt szybko -- nawet nie można mówić o stromym narastaniu.
On pojawia się znienacka. Nie ma możliwości na obronę ze strony ucha, bo
ucho tak szybko nie pracuje. Bezpiecznik w uchu jest, zapewne do naturalnych
dźwięków wystarcza, być może u mnie pracuje poprawnie -- ale dźwięk nie jest
naturalny. W ciągu 0.3 sekundy otrzymałem ponad połowę energii, a układ
nerwowy nie pracuje tak szybko i nawet odruchy bezwarunkowe tu nie pomogą.

-=-

Nie warto wdawać się w liczbę decybeli. Startujący myśliwec daje ileśtam
decybeli? Ale nie słyszymy ani jednego startu z lotniskowców. Dlaczego?
Bo te lotniskowce są daleko. 100 km w tę czy we wtę w wypadku takiego
startu niewiele znaczy, ale 0.1 mm w wypadku telefonu wcisniętego
w ucho znaczy dużo.

Weź antenę WiFi. TPlink wpadł na genialny pomysł ,,ominięcia'' prawa?
Odsunął obudowę anteny od samej anteny, przez co dorzucił 7 decybeli,
nie łamiąc prawa? Te 7 dB antena traci na paru centymetrach, ale te
7 dB przyda się bardzo skutecznie kilkaset metrów dalej.





Telefon wcisnąłem w ucho -- aby móc ściszyć głos swego rozmówcy.
A chiałem ściszyć, aby mnie dobrze słyszał? Tak, bo im mniejsze
wzmocnienie jego głosu, tym mniejsze u niego echo jego głosu.

-=-

Problemem nie jest liczba decybeli -- odsunięcie na 0.1 mm od ucha
(czymkolwiek ono jest -- bo skąd dokąd rozciaga się ludzkie uchu?)
może oznaczać 10 dB w tę lub we wtę. (10 dB to dziesięciokrotność;
20 dB to stukrotność; 30 dB to tysiąckrotność)

Problemem jest szybkie narastanie dźwięku.
Tak szybkie, że bezpiecznik znajdujący się w uchu -- nie
zdąży uruchomić się, zanim dojdzie do szoku.

-=-

03 miał miejsce ten wypadek.
07 laryngolog nie mogła zobaczyć niczego w uchu, gdyż cały kanał był zbyt mocno spuchnięty.

Niech choćby to świadczy o rozmiarze zniszczeń.

Ani tomografii, ani rezonansu, ani krojenia ucha nikt nie przeprowadził.
Nie wiem nawet, czy możliwe jest obejrzenie ucha za pomocą jakiegokolwiek
przyrządu obecnie używanego na świecie. Krojenie jest metodą skuteczna,
ale zysk z obserwacji jest opłacony zbyt wysokim kosztem.

-=-


Telefon jest wykonany z mocnych elementów.
Świdczyć o tym może choćby mikrofon pokazujący bez pudła częstotliwości
zupełnie niepotrzebne do rozmowy -- 14 kHz. Strona WWW emitowała 14 kHz,
telefon pokazywał 14010 Hz, czyli mikrofon pracuje na tej częstotliwości
poprawnie. Należy uznać, że głośnik tego telefonu (tylny, nie przedni)
potrafi przekazać bardzo dużo energii.

-=-

Problemem tego dźwięku nie jest jego głośność -- nawet nie wiem,
jak głośno był nastawiony telefon. Problemem jest zbyt szybkie
narastanie głośności.


-=-
Post by Adam
Zatem Twoje decybele mają sens nijaki.
: Mają o tyle, że Twoja próbka jest cicho nagrana
: i ma "mało dźwięków" o częstotliwości 15kHZ.

Tyle zdołałem zrozumieć, zanim skorzystałem z tego edytora.
Było to zgrubne szacowanie oparte o to, co zobaczyłem zwykłym
edytorem i o moją (raczej skromną) wiedzę. Początkowo uznałem,
że plik może zawierać wysokie częstotliwości, nawet te, których
ucho nie słyszy, ale później zrozumiałem, że powyżej 14 kHz tam
być może nie ma niczego.

Oczywiście moje szacowanie miało wartość znikomą, ale i tak cieszę się, że trafiłem.

-=-
Post by Adam
OK. A to moje schorzenie?
: Nie znam się na medycynie.

Więc w jakim celu piszesz o schorzeniu?



15 kHz i ja kiedyś słyszałem, ale lewym uchem.
Dwie częstotliwości występowały często i je znałem.
Jedną była 15 kHz a drugą był sygnał o częstotliwości
1 kHz wydobywający się przy okazji puszczania któregoś
z obrazów kontrolnych.


Aby było jasne -- nie twierdzę, że SMS sprawił, iż nie słyszę 15 kHz.
Kiedyś słyszałem, ale było to raczej dawno. Słyszałem na pewno i na
pewno tylko jednym, lewym uchem. Ruszanie głową czy poruszanie się
po pokoju dawało wyraźne zmiany słyszalności. Spytałem kiedyś znawców,
co oznacza ten dźwięk i dowiedziałem się, że to 15 kHz i że przeciętniak
tego nie słyszy, choć przecież CD ma próbkę przekraczająca 22 kHz na każdy
kanał, a DAC ma jeszcze więcej.

Kazano mi cieszyć się doskonałym słuchem, a skoro dotyczyło
to tylko jednego ucha -- kazano cieszyć się co drugi dzień. ;)

Przy okazji wyśmiewano się z ,,audiofli'', którym CD nie starcza
(więc muszą inwestować w DACowskie próbki 48 kHz) a którzy zupełnie
nie słyszą tego odchylania. Audiofile bronili się przykładowo
koniecznością nagrywania (w Hajnówce?) odgłosów ptaków. ;) (i tym
tłumaczyli potrzebę kupowania DACów za pieniądze podatników)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Adam
2013-11-14 10:43:45 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Leszku, ocknij się ;)
Chyba was w tym sanatorium nie karmili Haloperydolem ;)
W innym czasie nie ściągniesz pliku z Giveoftheday.
Z innych serwisów ściągniesz program w wersji ograniczonej (demo, trial).
Programy do ściągnięcia z Give normalnie kosztują od kilkunastu do
kilkudziesięciu dolarów. Give daje tę licencję za darmo.
Miliony ludzi korzystają z Windows w wersji ,,ograniczonej'' -- demo lub trial. ;)
Bywa tak, że człowiek nawet nie wie o tym, że ma wersje trial. ;) Ma hologram,
[ja przeklejony z metki po spodniach] i fakturę bądź inny dowód... ;)
Mnie nie przeszkadza to, że CS5, z którego korzystam jest jakoś ograniczony. ;)
Co więcej -- Adobe chyba podziela mój pogląd, bo gdy pewnego razu w wyniku
mej niefrasobliwości program uznał się za trialowy, Adobe podpowiedział mi,
-- Tu są domy publiczne, które należy omijać!!!!
Wiem, że są drogi, które czasami trzeba omijać ;)
Widziałem różne chomiki ;)

Chodziło mi o to, że jeśli można mieć w pełni legalną wersję, to po co
kombinować?
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
(...)
Nie warto wdawać się w liczbę decybeli. Startujący myśliwec daje ileśtam
decybeli? Ale nie słyszymy ani jednego startu z lotniskowców. Dlaczego?
Bo te lotniskowce są daleko. 100 km w tę czy we wtę w wypadku takiego
startu niewiele znaczy, ale 0.1 mm w wypadku telefonu wcisniętego
w ucho znaczy dużo.
Weź antenę WiFi. TPlink wpadł na genialny pomysł ,,ominięcia'' prawa?
Odsunął obudowę anteny od samej anteny, przez co dorzucił 7 decybeli,
nie łamiąc prawa? Te 7 dB antena traci na paru centymetrach, ale te
7 dB przyda się bardzo skutecznie kilkaset metrów dalej.
Oczywiście, masz rację.
Natężenie i dźwięku, i pola elektromagnetycznego maleje w kwadracie
odległości. Więc lepiej słychać mrówkę, której zachciało się głośno
człapać w uchu, niż młot pneumatyczny kilkadziesiąt metrów dalej.

Możesz podać model wspomnianego TPlinka?
Prawo ogranicza moc dostarczaną do anteny, a nie samą antenę. Anteny o
konstrukcji wybitnie kierunkowej mogą mieć duży zysk energetyczny,
powyżej 20dB. Specjalne konstrukcje anten dookólnych podobnie - zobacz
choćby na sektorowe:
http://www.dipol.com.pl/oferta-anteny-wlan-dookolne-2-4-ghz,4375.htm

albo krócej:

http://tnij.org/anteny_sektor

Natomiast miejsce umieszczenia anten (zarówno nadawczej/nadawczych jak i
odbiorczej/odbiorczych) może mieć kolosalne znaczenie w aspekcie
propagacji - czasem wystarczy przesunąć kilka-kilkanaście cm i już jest
zupełnie inny odbiór.

Czasami dla jednego pomieszczenia pomiary propagacji wykonywało się
prawie cały dzień roboczy - ale mam na myśli "pomieszczenia" takie jak
hale magazynowe i sklepowe Auchan, hale Leroy, itp. Trzeba wziąć pod
uwagę propagację, interferencje poszczególnych punktów AP (rozłożenie
kanałów), itp. Problem główny to rozmieszczenie czasami dziesiątków
punktów AP aby zapewnić pełne i w miarę jednorodne pokrycie całości
powierzchni zasięgiem WiFi. Często używało się access switchy - to
ułatwiało pracę. Największy test (już "roboczy") jaki pamiętam, to ok.
200 terminali Motorola/Symbol serii MC3000 i MC9000 - inwentaryzacja
towarów bodajże w Auchan na Pomorzu. Czasami któryś z terminali
"wypadał" - ale zdarzyło się to chyba tylko kilka, może kilkanaście
razy na 200 osób przez cały dzień - nie było więc źle.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
(...)
Przy okazji wyśmiewano się z ,,audiofli'', którym CD nie starcza
(więc muszą inwestować w DACowskie próbki 48 kHz) a którzy zupełnie
nie słyszą tego odchylania. Audiofile bronili się przykładowo
koniecznością nagrywania (w Hajnówce?) odgłosów ptaków. ;) (i tym
tłumaczyli potrzebę kupowania DACów za pieniądze podatników)
Płyta CD ma próbkowanie 44,1kHz. Po kwantyzacji dostaje się dźwięk z
maksymalną częstotliwością ok. 22kHz.
Magnetofony DAT miały 48 albo 96kHz. Ale trzeba było jeszcze mieć dobry
mikrofon, najczęściej chyba (tego nie jestem pewien) pojemnościowy.
A ci w Hajnówce to może nagrywali materiał dla psów, które słyszą
"wyżej"? ;)

Przy próbkowaniu z wyższą częstotliwością chodzi o co innego: wyższe
harmoniczne (ultradźwiękowe) wpływają jednak na brzmienie dźwięku
słyszalnego. Słychać to czasami w partiach skrzypcowych.

Ale o "filozofii audiofilskiej" może nie dyskutujmy, bo zaraz zlecą się
ci, którzy mają specjalne jednokierunkowe kable do głośników wykonane z
miedzi pokrytej srebrzystym blaskiem Księżyca ;)
--
Pozdrawiam.

Adam.
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-14 14:05:53 UTC
Permalink
Post by Adam
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
-- Tu są domy publiczne, które należy omijać!!!!
Wiem, że są drogi, które czasami trzeba omijać ;)
Widziałem różne chomiki ;)
Od Adobe dostałem ze dwa lata temu mniej więcej takie
coś -- ,,pod żadnym pozorem nie wpisuj xxxx'', gdzie
xxxx był długim numerem, po wpisaniu którego wersja
z trialowej stała się pełna i funkcjonuje tak do tej
pory, dając się updatować.
Post by Adam
Chodziło mi o to, że jeśli można mieć w pełni legalną wersję, to po co kombinować?
Po to, że ściągnąć zdążyłem a zainstalować nie zdążyłem, gdyż
ledwo żyję. Ściągnąłem z innej strony i mam pełną wersję.
Post by Adam
Oczywiście, masz rację.
Natężenie i dźwięku, i pola elektromagnetycznego maleje w kwadracie odległości.
Nie tylko. Woda pochłania mikrofale (wystarczy włożyć mięso do
mikrofalówki, aby zagrzało się) a miękkie przeszkody tłumią hałasy.
(choćby stopery w uszach)
Post by Adam
Więc lepiej słychać mrówkę, której zachciało się głośno człapać w uchu, niż młot pneumatyczny kilkadziesiąt metrów dalej.
Wątpię w to.
Post by Adam
Możesz podać model wspomnianego TPlinka?
Prawo ogranicza moc dostarczaną do anteny,
Prawo nie ogranicza mocy podanej do anteny. W szczególności
możesz podać do drewnianego drewnianego patyka 100 watów. ;)
Ogranicza na przykład EIRP, ale na obudowie urządzenia.

https://www.google.pl/search?q=5210+tplink&client=opera&hs=ecy&channel=suggest&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=-9CEUquzG-bE7AasuYCgCw&ved=0CDkQsAQ&biw=1247&bih=639
Post by Adam
a nie samą antenę. Anteny o konstrukcji wybitnie kierunkowej mogą mieć duży zysk energetyczny, powyżej 20dB.
Kierunkowa może mieć i 40 dB. Do 20 dB to raczej przeciętna
kierunkowość. Wspomniana hybryda ma chyba 12 dB, czy nawet 14 dB.
Jej kierunkowość to ze 30 stopni na 60 stopni spadku mocy o 3 dB.
Post by Adam
http://www.dipol.com.pl/oferta-anteny-wlan-dookolne-2-4-ghz,4375.htm
http://tnij.org/anteny_sektor
Natomiast miejsce umieszczenia anten (zarówno nadawczej/nadawczych jak i odbiorczej/odbiorczych) może mieć kolosalne znaczenie w
aspekcie propagacji - czasem wystarczy przesunąć kilka-kilkanaście cm i już jest zupełnie inny odbiór.
Tak, z uwagi na interferowanie tego, co najpierw uległo ugięciom czy
odbiciom. Gdzieś wygasi się a gdzieś wzmocni. Dziś rano wzmocni się
tutaj, dziś po południu tutaj będzie wygaszenie. Jeżeli anteny postawisz
na czuja -- łącze popracuje 5 godzin i zamilknie. Jeśli policzysz -- może
będzie pracować. U mnie już nie pracuje poprawnie na 13 kanale, ale na 12
jeszcze jest dostatecznie czysto. Im niższy kanał, tym szersza ISF, a że
wszystko chodzi na styk, poniżej 5 kanału na pewno nie pójdzie.
Post by Adam
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Przy okazji wyśmiewano się z ,,audiofli'', którym CD nie starcza
(więc muszą inwestować w DACowskie próbki 48 kHz) a którzy zupełnie
nie słyszą tego odchylania. Audiofile bronili się przykładowo
koniecznością nagrywania (w Hajnówce?) odgłosów ptaków. ;) (i tym
tłumaczyli potrzebę kupowania DACów za pieniądze podatników)
Płyta CD ma próbkowanie 44,1kHz. Po kwantyzacji dostaje się dźwięk z maksymalną częstotliwością ok. 22kHz.
Magnetofony DAT miały 48 albo 96kHz. Ale trzeba było jeszcze mieć dobry mikrofon, najczęściej chyba (tego nie jestem pewien)
pojemnościowy.
A ci w Hajnówce to może nagrywali materiał dla psów, które słyszą "wyżej"? ;)
Nie pamiętam, jakie mieli mikrofony. Myślę, że adekwatne do DAC.
Post by Adam
Przy próbkowaniu z wyższą częstotliwością chodzi o co innego: wyższe harmoniczne (ultradźwiękowe) wpływają jednak na brzmienie
dźwięku słyszalnego. Słychać to czasami w partiach skrzypcowych.
Weźmy kamerton, którym badano mnie w szpitalu.
Typowy ma 440 Hz (i takim badano) a wiesz, dlaczego
nazywa się kamertonem?

Ja 14 kHz nie słyszę, ale czuję ból i chęć uciekania.
Post by Adam
Ale o "filozofii audiofilskiej" może nie dyskutujmy, bo zaraz zlecą się ci, którzy mają specjalne jednokierunkowe kable do
głośników wykonane z miedzi pokrytej srebrzystym blaskiem Księżyca ;)
Uwaga -- to, co poniżej, można czytać tylko w pozycji leżącej...

Te przewody nie są miedziane, ale węglowe -- z uwagi na niski
poziom szumów generowanych w kopalniach węgla względem poziomu
szumów generowanych w kopalniach miedzi. Jak wiadomo, energia
dźwiękowa nigdy nie ginie do zera, ale jej szczątki na wieki
pozostają w przewodach, dodając akustyczne szumy... Dla prawdziwego
audiofila likwidacja tych szczątkowych szumów akustycznych jest
priorytetowa, dlatego węglowe przewody (zapewne droższe są pokryte
rzeczywiście srebrnym blaskiem Księżyca znajdującego się w pełni
[może lepiej napisać, że w którejś kwadrze?]) są drogie i dobre.
Jak wiadomo, za jakość trzeba zapłacić.

Inną audiofilska opowieścią są poziomy szumów akustycznych dodawanych
przez różne przewody światłowodowe. Jedne światłowody są tanie (kilka
pln za 2 metry) a inne (45 pln za 0.5 m) są drogie... W białostockim
sklepie (nie chcę kaleczyć nikogo, więc nie napiszę, w którym) zapewniano
mnie, że droższe przewody światłowodowe generują mniejsze szumy akustyczne
niż przewody tańsze... Być może mógłbym pociągnąć rozmowę dalej i usłyszeć,
że światłowody należy układać daleko od głośników z uwagi na zakłócenia
elektromagnetyczne,a może nawet dowiedziałbym się, że droższe światłowody
mają specjalne ekrany... Może nawet plazmowe czy elektroluminescencyjne,
krawędziowe... ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Adam
2013-11-14 21:03:02 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
(...)
Post by Adam
Ale o "filozofii audiofilskiej" może nie dyskutujmy, bo zaraz zlecą
się ci, którzy mają specjalne jednokierunkowe kable do głośników
wykonane z miedzi pokrytej srebrzystym blaskiem Księżyca ;)
Uwaga -- to, co poniżej, można czytać tylko w pozycji leżącej...
Te przewody nie są miedziane, ale węglowe -- z uwagi na niski
poziom szumów generowanych w kopalniach węgla względem poziomu
szumów generowanych w kopalniach miedzi. Jak wiadomo, energia
dźwiękowa nigdy nie ginie do zera, ale jej szczątki na wieki
pozostają w przewodach, dodając akustyczne szumy... Dla prawdziwego
audiofila likwidacja tych szczątkowych szumów akustycznych jest
priorytetowa, dlatego węglowe przewody (zapewne droższe są pokryte
rzeczywiście srebrnym blaskiem Księżyca znajdującego się w pełni
[może lepiej napisać, że w którejś kwadrze?]) są drogie i dobre.
Jak wiadomo, za jakość trzeba zapłacić.
:D
:)
:)))
:))))))))))))))))
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Inną audiofilska opowieścią są poziomy szumów akustycznych dodawanych
przez różne przewody światłowodowe. Jedne światłowody są tanie (kilka
pln za 2 metry) a inne (45 pln za 0.5 m) są drogie... W białostockim
sklepie (nie chcę kaleczyć nikogo, więc nie napiszę, w którym) zapewniano
mnie, że droższe przewody światłowodowe generują mniejsze szumy akustyczne
niż przewody tańsze... Być może mógłbym pociągnąć rozmowę dalej i usłyszeć,
że światłowody należy układać daleko od głośników z uwagi na zakłócenia
elektromagnetyczne,a może nawet dowiedziałbym się, że droższe światłowody
mają specjalne ekrany... Może nawet plazmowe czy elektroluminescencyjne,
krawędziowe... ;)
Były dyskusje, czy dla połączeń pomiędzy segmentami lepszy jest SPDIF
miedziany, czy TOSLINK szklany.
Argument za miedzianym: brak konwerterów optycznych
(drut->szkło----szkło->drut)
Argument przeciw miedzi: podatność na zakłócenia elektromagnetyczne -
ale tutaj ludziki zapominają, że zakłócenia nie mają prawa wpływać na
transmisję cyfrową (z prawdopodobieństwem bliskim 100% - nie to pasmo)
Argument za optykiem: brak wpływu zakłóceń e-m, większa długość
Argument przeciw optykowi: dodatkowe przetworniki.
Ale ludziki zapominają, że sygnał cyfrowy dopóki jest przesyłany w
postaci nieskomresowanej, nie ulega degradacji podczas konwersji dla
różnych mediów.
Ale jest jedno ale:
Może się zdarzyć, że kabel (i optyczny, i miedziany) będzie "lepszy" lub
"gorszy". Miedź raczej ciężko zepsuć, dużo łatwiej światłowód. Może być,
że kabel ma słabe właściwości, łącze pracuje na granicach możliwości i
gubi pakiety, co będzie powodować trzaski lub inne zakłócenia
odtwarzanego dźwięku.
Nadzorowałem "kilka" razy kładzenie światłowodów u klientów. Bywało, że
ekipa musiała ponownie spawać łącza, lub nawet wymieniać okablowanie, bo
nie przechodziły testów powykonawczych.
--
Pozdrawiam.

Adam.
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-18 23:00:13 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Od Adobe dostałem ze dwa lata temu mniej więcej takie
coś -- ,,pod żadnym pozorem nie wpisuj xxxx'', gdzie
xxxx był długim numerem, po wpisaniu którego wersja
z trialowej stała się pełna i funkcjonuje tak do tej
pory, dając się updatować.
Jestem pod wrażeniem -- CS5 zauważył, że nie jest pełną wersja
i dał mi 30 dni. Od paru (co najmniej od 3) lat nie protestował.
Na dodatek nie napisał niczego w rodzaju:

-- pod żadnym pozorem nie wpisuj tego numeru

ale po prostu z pełnej wersji zamienił się ponownie w triala.

Fajne jest to, że trial może trwać wiecznie, że po 30 dniach Adobe
potrafi odliczać... kolejne 30 dni... Tak też jakiś czas ciągnałem.
Ale_po_co_mi_to? ;) Czyż nie prościej poprosić Adobe o napisanie,
jakiego numeru nie mogę wpisać? ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Adam
2013-11-18 23:16:15 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Od Adobe dostałem ze dwa lata temu mniej więcej takie
coś -- ,,pod żadnym pozorem nie wpisuj xxxx'', gdzie
xxxx był długim numerem, po wpisaniu którego wersja
z trialowej stała się pełna i funkcjonuje tak do tej
pory, dając się updatować.
Jestem pod wrażeniem -- CS5 zauważył, że nie jest pełną wersja
i dał mi 30 dni. Od paru (co najmniej od 3) lat nie protestował.
-- pod żadnym pozorem nie wpisuj tego numeru
ale po prostu z pełnej wersji zamienił się ponownie w triala.
(...)

A widzisz? Było się nie chwalić na grupach dyskusyjnych ;)
Widocznie Adobe to przyuważył.
--
Pozdrawiam.

Adam
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-19 01:25:03 UTC
Permalink
Post by Adam
A widzisz? Było się nie chwalić na grupach dyskusyjnych ;)
Widocznie Adobe to przyuważył.
Pewnie tak -- i pewnie obraził się na mnie za to, że używam
przestarzałej wersji. Obecnie jest niby OK -- niby, bo kolejny
update zakończył się niepowodzeniem. Ale ten akurat update już
wcześniej nie zakończył się pełnym sukcesem -- cos updatowało
się, coś innego -- nie...

CS3 i wcześniejszych -- nie próbowałem.

CS4 -- nie udało się z tą wersją...

CS5 -- miałem nadzieję na to, że będę po 30 dniach
usuwał całą partycje z WXP i w jej miejsce
wrzucał taką, na której CS5 dopiero zaczyna swój
okres 30 dni, ale Adobe mnie zaskoczył... Takie
rozwiązanie (wrzucanie co jakiś czas kopii całej
partycji z WXP) byłoby uciążliwe z uwagi na tracenie
updatów -- choćby profili korekcji obiektywów...
Adobe zaskoczył mnie i wykazał, iż wcale mu nie
zależy na tępieniu piratów. :)

CS6 i ewentualnych późniejszych -- nie próbowałem.

-=-

Prawie maksimum:

Loading Image... <-- w sekundach (około 10 ms)
Loading Image... <-- w ramkach (około 450 ramek)

Maksimum:

Loading Image... <-- w ramkach (nieco ponad 675 ramek)

Próg zadziałania ,,bezpiecznika'', czyli 150 ms:

Loading Image... <-- w sekundach
(oczywiście 150 milisekund
i około 6800 ramek)

Jak widzisz -- dźwięk jest zabójczy z uwagi na szybkość narastania jego głośności.
Maksimum jest IMO na około 550 Hz a to prawie maksimum na około 440 Hz, czyli na
częstotliwości klasycznego/typowego kamertonu.


W szpitalu stwierdzono symetryczność ubytku -- ja widzę coś zupełnie innego...


Prawe ucho nie słyszy 4 kHz, lewe słyszy.
Prawe ucho słyszy 2 kHz, lewe nie słyszy.
I prawe ucho słyszy 1 kHz, i lewe słyszy.


Aby było jasne -- oczywiście wyeliminowałem błąd asymetrii
słuchawek. Jaka jest różnica pomiędzy moimi określeniami
,,słyszenia'' oraz ,,niesłyszenia''? Na ,,oko'' ze 30 decybeli.
Brak mi aparatury badającej.

Pracowniczka szpitala mówi, że szpital nie dysponuje aparaturą
sięgającą wyżej niż 6 kHz -- ktoś, kto twierdzi, że zna ów szpital
zaprzecza -- Śniadecki? Mają bardzo dobrą aparaturę i mogą badać do 10 kHz...


W szpitalu wszystko przestało mnie boleć -- zapytałem więc pielęgniarkę
o to, czy podawane są mi jakieś leki przeciwbólowe/znieczulające.
Padła odpowiedź: ,,nie -- po co mielibyśmy panu podawać takie leki?''.
Tymczasem okazało się, że podawano mi lek, który wg mnie mógłby powalić
konia -- Xylocaine 2%

http://www.astrazeneca.pl/_mshost773786/content/legacy_site_content/resources/media/PIL_Xylocaine_2012-05-15

Dla mnie ten lek to masakra! [Boże -- jak ja uwielbiam ból!!!
cierpienie ciała to rozkosz dla duszy!!!]

-=-

Szpital był okrutny -- zabrał mi z rąk znamiona świętości -- od lat nie
mogłem pozbyć się liszajów z nadgarstków. Lekarka dermatologii zauważyła
nawet, że to, co widać, to martwe resztki... Szpitalne leczenie usunęło
grzyby (przypominające nieco stygmaty) z nadgarstków... Już nie przypominam
świętego...


Ból szybko wsiąka w ziemię -- zaś znieczulenie niszczy/uszkadza układ nerwowy. (ponoć odwracalnie)

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/o/oblawa_iii.php

W oryginale jest nieco ;) inaczej:

Krew szybko wsiąka w ziemię, strach zabija czas!

Nie przepadam za znieczuleniami.
Ból jest dobrodziejstwem danym nam przez Boga!!!
Oczywiście nie o to chodzi, aby niszczyć ciało ludzkie,
tworząc ból, ale o to, aby nie gasić bólu bezzasadnie...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-12-04 01:56:47 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Szpital był okrutny -- zabrał mi z rąk znamiona świętości -- od lat nie
mogłem pozbyć się liszajów z nadgarstków. Lekarka dermatologii zauważyła
nawet, że to, co widać, to martwe resztki... Szpitalne leczenie usunęło
grzyby (przypominające nieco stygmaty) z nadgarstków... Już nie przypominam
świętego...
Na szczęście Boskie wyroki nie mogą być uchylone przez
człowieka/śmiertelnika -- stygmaty ;) wracają, ukazując
światu Boskie zamiary co do mojej skromnej ;) osoby. Ja
także wkrótce powrócę tam, gdzie mnie tych oznak
pozbawiano. :) I zapytam? -- dlaczego szpital odniósł
się z tak brutalną nienawiścią do krewniaków Ojca
Trwającego?... E, tam... O to nie będę pytał.
Zapytam, jak samodzielnie ;) pozbyć się tych
stygmatów ;) z moich nadgarstków. :)

Być może dowiem się, czym naprawdę one są...
Lekarz rodzinny nazwał je liszajami, a później -- grzybami....

Póki co -- przywalę grzybkom (o ile to w ogóle grzybki) Triumwiratem...
Znaczy się -- Tridermem. ;)
(maścią o nazwie Triderm)

http://www.doz.pl/leki/p3144-Triderm

Hm... Jakby tu nawiązać do tematyki grupy...
A... W tej aptece kupiłem niedawno masę stopperów do uszu. :)
W mieszkaniu (o ile tuż za ścianą nikt nie wierci dziur -- akurat
teraz ludzie dookoła mnie dokonują wielu odwiertów) już tylko śpię
w stopperach, a i to nie zawsze. Natomiast na zewnątrz mieszkania
raczej ;) nie mogę wytrzymać bez starannego zatkania lewego ucha. :)

I choć lekarka laryngologii pożegnała mnie otuchą ;) co do Cortiego
jakąś taką -- ,,jeszcze nikomu nie udało się wyleczenie ucha wewnętrznego''
a od lekarza przyjmującego mnie do szpitala **ani razu** nie usłyszałem
słowa pocieszenia, jednak mam nadzieję na powrót do zdrowia. :)

Do zdrowia... No właśnie -- czym ono jest?
Ucho słyszy, jest nadwrażliwe (raczej muszę unikać szczekania psa
czy spadających przedmiotów) ?wiadoma? przykrywka uderza o garnek,
słyszę głosy wewnętrzne (szumy, piski, syczenia, gwizdy itp.) ale
nie słyszę już kaleczenia dźwięków docierających do lewego
ucha -- jakby odgłosów studni...


Na twarzy pojawiły się tiki -- policzka lewego i prawej powieki... :)
(a ponoć Magne B6 likwiduje tiki -- nie nasila)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-12-28 22:39:14 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
I choć lekarka laryngologii pożegnała mnie otuchą ;) co do Cortiego
jakąś taką -- ,,jeszcze nikomu nie udało się wyleczenie ucha wewnętrznego''
a od lekarza przyjmującego mnie do szpitala **ani razu** nie usłyszałem
słowa pocieszenia, jednak mam nadzieję na powrót do zdrowia. :)
27 grudnia odnotowałem niebywały sukces. Nie ja prosiłem swoją matkę,
aby mówiła ciszej, ale matka poprosiła mnie o ściszenie telewizora.
Uświadomiłem sobie wówczas, że ucho nie boli mimo sporego hałasu.

Niestety dziś (28 grudnia) przeszkadzały mi wszelkie odgłosy,
nawet te niesione nie uszami zewnętrznymi, ale kośćmi. Nawet
odległe uderzania młotkiem w mięso (być może dobiegające od
sąsiada zza ściany, a być może jeszcze odleglejsze) nieco
bolały. Ogólnie jednak jest coraz lepiej i nawet nie zakładam
stoperów, gdy wychodzę na zewnętrz mieszkania.


Także uszkodzone (13 grudnia) żebro przeszkadza coraz mniej.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Uncle Pete
2013-11-14 16:20:52 UTC
Permalink
Przepraszam za off-topic.
Post by Adam
Prawo ogranicza moc dostarczaną do anteny, a nie samą antenę. Anteny o
konstrukcji wybitnie kierunkowej mogą mieć duży zysk energetyczny,
powyżej 20dB. Specjalne konstrukcje anten dookólnych podobnie - zobacz
http://www.dipol.com.pl/oferta-anteny-wlan-dookolne-2-4-ghz,4375.htm
Czy coś stoi na przeszkodzie, aby używać takich anten do zwykłych
routerów z punktem dostępu? Szukam rozwiązania dla działki letniskowej z
kilkoma dosyć odległymi od siebie miejscami, gdzie wi-fi będzie
potrzebny. Na razie zastosowałem wzmacniacz sygnału Tp-Link TL-WA830RE,
ale to samo w sobie słabiutki zasięg ma i powinno znajdować się mniej
więcej pośrodku między routerem i odbiorcą, co nie zawsze jest wygodne.

Pozdrawiam,

Piotr
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-14 19:01:11 UTC
Permalink
Post by Adam
http://www.dipol.com.pl/oferta-anteny-wlan-dookolne-2-4-ghz,4375.htm
Czy coś stoi na przeszkodzie, aby używać takich anten do zwykłych routerów z punktem dostępu? Szukam rozwiązania dla działki
letniskowej z kilkoma dosyć odległymi od siebie miejscami, gdzie wi-fi będzie potrzebny. Na razie zastosowałem wzmacniacz sygnału
Tp-Link TL-WA830RE, ale to samo w sobie słabiutki zasięg ma i powinno znajdować się mniej więcej pośrodku między routerem i
odbiorcą, co nie zawsze jest wygodne.
Są dwie przeszkody -- cena netto i cena brutto. ;)

Jeśli antena ma duży zysk, to znaczy, że ma mały kąt
widzenia. Jest dookolna? -- ale pionowo ma tyle co nic.

6,11,23 stopnie
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Adam
2013-11-14 21:02:55 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Uncle Pete
Post by Adam
http://www.dipol.com.pl/oferta-anteny-wlan-dookolne-2-4-ghz,4375.htm
Czy coś stoi na przeszkodzie, aby używać takich anten do zwykłych
routerów z punktem dostępu? Szukam rozwiązania dla działki letniskowej
z kilkoma dosyć odległymi od siebie miejscami, gdzie wi-fi będzie
potrzebny. Na razie zastosowałem wzmacniacz sygnału Tp-Link
TL-WA830RE, ale to samo w sobie słabiutki zasięg ma i powinno
znajdować się mniej więcej pośrodku między routerem i odbiorcą, co nie
zawsze jest wygodne.
Są dwie przeszkody -- cena netto i cena brutto. ;)
Jeśli antena ma duży zysk, to znaczy, że ma mały kąt
widzenia. Jest dookolna? -- ale pionowo ma tyle co nic.
6,11,23 stopnie
Leszku - i o to chodzi.
Piotrek pytał o działkę - tam nie potrzebuje siać niepotrzebnie w ziemię
i do nieba - płaska charakterystyka w pionie jest zaletą.
Co innego w budynkach wielokondygnacyjnych, gdzie kładzie się anteny
dookólne i w pionie, i w poziomie.

Piotrku:
Każdy typ anteny można podpiąć. Abstrahując od ceny - ważne jest złącze
(w domowych routerach używa się najczęściej SMA/RP) oraz częstotliwość
(2,4 czy 5GHz).

Zobacz:
http://www.dipol.com.pl/rodzaje_zlacz_w_urzadzeniach_wlan_gsm_3g_lte_bib525.htm
albo krócej:
http://tnij.org/wtyki

Uwagi:
1.
Przejściówka (np N/SMA, jaką być może będziesz potrzebować) wnosi
niewielkie tłumienie. Ale widziałem spadki na "chińszczyznach" nawet 3dB
- a to już połowa sygnału
2.
Kabel też ma swoją tłumienność. Więc wiadomo - im krótszy, tym lepiej.
3.
W urządzeniach MIMO wszystkie anteny powinny być tego samego typu


Zobacz też:
http://www.dipol.com.pl/poradnik_instalatora_wlan_bib86.htm

Piotrku, zastosowałeś repeater. To jest niegłupi pomysł, pamiętaj o
odpowiednim rozłożeniu kanałów. Jednak lepiej by było, gdyby repeater
był podpięty kablem LAN i pracował jako AP.

Ja jakieś 10 lat temu "radiowałem" klienta, był w dawnej bazie PKS. Na
głównym budynku postawiłem coś w rodzaju tej:
http://www.dipol.com.pl/antena_sektorowa_radius_xp_wlan_2_4_ghz_A72314.htm
albo krócej: http://tnij.org/5ezs

Zasilała ona budynki w odległości nawet kilkuset metrów. Na szczęście
wszystkie inne budynki były pod małym kątem względem głównego, więc były
w zasięgu wiązki głównej.
Niedawno przejeżdżałem tamtędy - wygląda, że instalacja nadal działa.

Jeśli masz pytania - podaj maila, to Ci spróbuję doradzić.
--
Pozdrawiam.

Adam.
Uncle Pete
2013-11-14 22:57:59 UTC
Permalink
Post by Adam
Piotrek pytał o działkę - tam nie potrzebuje siać niepotrzebnie w ziemię
i do nieba - płaska charakterystyka w pionie jest zaletą.
No właśnie, 15-25 stopni w pionie w zupelności mi wystarczą, wszystko
jest parterowe.
Post by Adam
Każdy typ anteny można podpiąć. Abstrahując od ceny - ważne jest złącze
(w domowych routerach używa się najczęściej SMA/RP) oraz częstotliwość
(2,4 czy 5GHz).
2,4 GHz, praktycznie żadnych zakłóceń - mój sygnał wi-fi jest jedyny w
okolicy.
Post by Adam
Przejściówka (np N/SMA, jaką być może będziesz potrzebować) wnosi
niewielkie tłumienie. Ale widziałem spadki na "chińszczyznach" nawet 3dB
- a to już połowa sygnału
Zdaję sobie sprawę, że potrzebna będzie przejściówka. Dzięki za ostrzeżenie.
Post by Adam
W urządzeniach MIMO wszystkie anteny powinny być tego samego typu
Ale nie wiem, czy potzrzebuję MIMO - wyobrażałem to sobie tak, że router
z wbudowanym AP i podpiętą anteną dookolna (sektorowa?) pokryje całą
działkę. Czyli u odbiorców sygnału (komputerów) będą zwykłe anteny
wbudowane. Tylko jak będzie z polaryzacją? Nie wiem, jaką polaryzację
akceptują anteny wbudowane w notebookach.
Post by Adam
Piotrku, zastosowałeś repeater. To jest niegłupi pomysł, pamiętaj o
odpowiednim rozłożeniu kanałów. Jednak lepiej by było, gdyby repeater
był podpięty kablem LAN i pracował jako AP.
Ten repeater działa tak, że dla komputerów jest całkowicie
przezroczysty: te same SSID, kanał, hasło i protokół kodowania, co
wychodzi z routera. Więc niespecajalnie mogę wybrać rozkłąd kanałów,
chyba że czegoś nie rozumiem. Podpięcie kabli LAN dla mnie mija się z
celem - nie chcę kopać i układać kabli przez działkę. Nie mówiąc o tym,
że wtedy nie byłby potrzebny repeater, wytarczyłyby najtańsze AP.
Właśnie chciałbym mieć jeden AP przy routerze, który pokrywałby całą
działkę. Mam to wszystko przy jednej z granic działki - bo mam tam maszt
na jednym z domków, na którym zamontowałem antenę Yagi
(http://www.dipol.com.pl/antena_gsm_20-elementowa_atk_20-850-960_mhz_10_m_przewodu_gniazdo_fme_A7026.htm)
skierowaną na najbliższy odpowiedni BTS (w odległości ok. 10 km, ale
UMTS działą całkiem żwawo). Chciałbym pokryć sektor o "rozwarciu" ok.
180 stopni.
Post by Adam
Jeśli masz pytania - podaj maila, to Ci spróbuję doradzić.
Dzięki, bardzo chętnie skorzystam z Twojej pomocy, ale pozwolę sobię
zwrócić się do Ciebie już raczej na wiosnę, ponieważ teraz sezon
działkowy raczej się skończył. Mój email to piotr (małpa) kozarzewski.org.

Dziękuję za rady i pozdrawiam,

Piotr
Adam
2013-11-14 23:30:14 UTC
Permalink
Post by Uncle Pete
Post by Adam
Piotrek pytał o działkę - tam nie potrzebuje siać niepotrzebnie w ziemię
i do nieba - płaska charakterystyka w pionie jest zaletą.
No właśnie, 15-25 stopni w pionie w zupelności mi wystarczą, wszystko
jest parterowe.
Post by Adam
Każdy typ anteny można podpiąć. Abstrahując od ceny - ważne jest złącze
(w domowych routerach używa się najczęściej SMA/RP) oraz częstotliwość
(2,4 czy 5GHz).
2,4 GHz, praktycznie żadnych zakłóceń - mój sygnał wi-fi jest jedyny w
okolicy.
Post by Adam
Przejściówka (np N/SMA, jaką być może będziesz potrzebować) wnosi
niewielkie tłumienie. Ale widziałem spadki na "chińszczyznach" nawet 3dB
- a to już połowa sygnału
Zdaję sobie sprawę, że potrzebna będzie przejściówka. Dzięki za ostrzeżenie.
Post by Adam
W urządzeniach MIMO wszystkie anteny powinny być tego samego typu
Ale nie wiem, czy potzrzebuję MIMO - wyobrażałem to sobie tak, że router
z wbudowanym AP i podpiętą anteną dookolna (sektorowa?) pokryje całą
działkę. Czyli u odbiorców sygnału (komputerów) będą zwykłe anteny
wbudowane. Tylko jak będzie z polaryzacją? Nie wiem, jaką polaryzację
akceptują anteny wbudowane w notebookach.
Post by Adam
Piotrku, zastosowałeś repeater. To jest niegłupi pomysł, pamiętaj o
odpowiednim rozłożeniu kanałów. Jednak lepiej by było, gdyby repeater
był podpięty kablem LAN i pracował jako AP.
Ten repeater działa tak, że dla komputerów jest całkowicie
przezroczysty: te same SSID, kanał, hasło i protokół kodowania, co
wychodzi z routera. Więc niespecajalnie mogę wybrać rozkłąd kanałów,
Nie - nie powinien być ten sam kanał - wtedy będą się wzajemnie tłumić.
Prawidłowo repeater powinien odbierać na jednym kanale, a nadawać na
innym, i to co najmniej przesuniętym o 3 względem odbieranego.

Zobacz:
http://www.dipol.com.pl/poradnik_instalatora_wlan_bib86.htm
sekcja "Dobór kanału radiowego"

albo tu:
http://www.moonblinkwifi.com/2point4freq.cfm

albo tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_WLAN_channels
Post by Uncle Pete
chyba że czegoś nie rozumiem. Podpięcie kabli LAN dla mnie mija się z
celem - nie chcę kopać i układać kabli przez działkę. Nie mówiąc o tym,
że wtedy nie byłby potrzebny repeater, wytarczyłyby najtańsze AP.
Właśnie chciałbym mieć jeden AP przy routerze, który pokrywałby całą
działkę. Mam to wszystko przy jednej z granic działki - bo mam tam maszt
na jednym z domków, na którym zamontowałem antenę Yagi
(http://www.dipol.com.pl/antena_gsm_20-elementowa_atk_20-850-960_mhz_10_m_przewodu_gniazdo_fme_A7026.htm)
skierowaną na najbliższy odpowiedni BTS (w odległości ok. 10 km, ale
UMTS działą całkiem żwawo). Chciałbym pokryć sektor o "rozwarciu" ok.
180 stopni.
Sektorowa:
http://www.dipol.com.pl/oferta-anteny-wlan-sektorowe-2-4-ghz,4370.htm
jest niedroga i dobra, ale wąska.
Panelowe też są wąskie.

Dobrze sprawdziłaby się szczelinowa dookólna, coś tego typu:
http://www.dipol.com.pl/antena_szczelinowa_dookolna_extraeter_wlan_2_4ghz_15db_A72602.htm

tylko drogie cholerstwo :(
Na zimę musiałbyś chować, aby się "złomiarzom" nie "przydała".

Gdybyś miał AP z kilkoma antenami, to można by postawić 2 lub 3 anteny
panelowe, aby "oświetlić" cały teren - pewnie taniej (i może
skuteczniej) by wyszło niż jeden badyl szczelinowy.
Post by Uncle Pete
Post by Adam
Jeśli masz pytania - podaj maila, to Ci spróbuję doradzić.
Dzięki, bardzo chętnie skorzystam z Twojej pomocy, ale pozwolę sobię
zwrócić się do Ciebie już raczej na wiosnę, ponieważ teraz sezon
działkowy raczej się skończył. Mój email to piotr (małpa) kozarzewski.org.
Dziękuję za rady i pozdrawiam,
Szukaj maila z tematem "Edytor OGG i anteny" - wyślę go jutro ....
qrde, jutro już jest dzisiaj ;)
więc wyślę go przed godz. 11.00
--
Pozdrawiam.

Adam.
Uncle Pete
2013-11-19 13:35:10 UTC
Permalink
Post by Adam
Szukaj maila z tematem "Edytor OGG i anteny" - wyślę go jutro ....
qrde, jutro już jest dzisiaj ;)
więc wyślę go przed godz. 11.00
Wysłałem do Ciebie w piątek wieczorem e-mail :)

Piotr
Adam
2013-11-19 16:43:55 UTC
Permalink
Post by Uncle Pete
Post by Adam
Szukaj maila z tematem "Edytor OGG i anteny" - wyślę go jutro ....
qrde, jutro już jest dzisiaj ;)
więc wyślę go przed godz. 11.00
Wysłałem do Ciebie w piątek wieczorem e-mail :)
Tak, widziałem.
Jeszcze trochę cierpliwości, nie miałem czasu siąść nad tematem.
--
Pozdrawiam.

Adam.
Uncle Pete
2013-11-19 21:21:02 UTC
Permalink
Post by Adam
Post by Uncle Pete
Post by Adam
Szukaj maila z tematem "Edytor OGG i anteny" - wyślę go jutro ....
qrde, jutro już jest dzisiaj ;)
więc wyślę go przed godz. 11.00
Wysłałem do Ciebie w piątek wieczorem e-mail :)
Tak, widziałem.
Jeszcze trochę cierpliwości, nie miałem czasu siąść nad tematem.
Dzięki, chciałem tylko wiedzieć, czy dotarł.

Piotr
Uncle Pete
2013-11-14 22:59:57 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Są dwie przeszkody -- cena netto i cena brutto. ;)
To akurat da się przeżyć :)
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Jeśli antena ma duży zysk, to znaczy, że ma mały kąt
widzenia. Jest dookolna? -- ale pionowo ma tyle co nic.
6,11,23 stopnie
Mam płasko, w zupełności wystarczy.

Piotr
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-18 01:04:09 UTC
Permalink
"Eneuel Leszek Ciszewski" l60gal$c84$***@node2.news.atman.pl

Pisząc DAC -- myślałem o cyfrowym magnetofonie DAT.
(Digital Audio Tape)
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Aby było jasne -- nie twierdzę, że SMS sprawił, iż nie słyszę 15 kHz.
Kiedyś słyszałem, ale było to raczej dawno. Słyszałem na pewno i na
pewno tylko jednym, lewym uchem. Ruszanie głową czy poruszanie się
po pokoju dawało wyraźne zmiany słyszalności. Spytałem kiedyś znawców,
co oznacza ten dźwięk i dowiedziałem się, że to 15 kHz i że przeciętniak
tego nie słyszy, choć przecież CD ma próbkę przekraczająca 22 kHz na każdy
kanał, a DAC ma jeszcze więcej.
[..]
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Przy okazji wyśmiewano się z ,,audiofli'', którym CD nie starcza
(więc muszą inwestować w DACowskie próbki 48 kHz) a którzy zupełnie
nie słyszą tego odchylania. Audiofile bronili się przykładowo
koniecznością nagrywania (w Hajnówce?) odgłosów ptaków. ;) (i tym
tłumaczyli potrzebę kupowania DACów za pieniądze podatników)
DAT próbkował z częstotliwością 48 kHz i 16 bitów na ramkę/próbkę.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-12 00:29:27 UTC
Permalink
Post by Adam
Ale teraz nadal czuję się w miarę dobrze. Na czwarte piętro
(bez windy) wniosę ciężki komputer bez zasapania, a ludzie
często młodsi ode mnie po wejściu (bez obciążenia) wyglądalją
jakby właśnie weszli na Giewont ;)
Tak przy okazji -- moi rodzice potrzebować będą tragarza. :)
Pomyślałem, że w dobie bezrobocia może byś reflektował. :)
Mieszkają na 4 piętrze właśnie -- chodzenie po schodach jest
dla nich wskazane, ale bez dźwigania ciężarów.

Skoro potrafisz wnosić ciężary na 4 piętro -- może byś
chciał się nająć, jeśli mieszkasz w Białymstoku. :)


Ja na Piękną Górę w Gołdapi mógłbym wbiec bez śladu zmęczenia,
ale bez obciążników typu komputer. :) Mógłbym -- bo nie mogą
z uwagi na kręgosłup właśnie. Mogę chodzić, nie mogę biegać.
Bez biegania czuję się jak potłuczony? -- to prawda, ale na
szczęście są dookoła mnie (coraz więcej tego widzę) przyrządy
dające efekty podobne do tych, jakie daje bieganie -- jakby
bieganie bez potrząsania. :)

Na razie stabilizuję swoja wagę na 65 kG -- później być może zejdę niżej.
65 kG latem i 67 kG zimą -- tyle ważyłem przez kilkanaście (może i 20 lat)
bez względu na to, czy objadałem się, czy głodowałem. Ważąc 65 kG -- będę
mógł znów nosić spodnie Levisa sprzed wielu lat. :) (a mam ich trochę)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Adam
2013-11-12 22:59:36 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by Adam
Ale teraz nadal czuję się w miarę dobrze. Na czwarte piętro
(bez windy) wniosę ciężki komputer bez zasapania, a ludzie
często młodsi ode mnie po wejściu (bez obciążenia) wyglądalją
jakby właśnie weszli na Giewont ;)
Tak przy okazji -- moi rodzice potrzebować będą tragarza. :)
Pomyślałem, że w dobie bezrobocia może byś reflektował. :)
Mieszkają na 4 piętrze właśnie -- chodzenie po schodach jest
dla nich wskazane, ale bez dźwigania ciężarów.
Skoro potrafisz wnosić ciężary na 4 piętro -- może byś
chciał się nająć, jeśli mieszkasz w Białymstoku. :)
W Białym mam kilku znajomych, ale na razie się nie wybieram.

Noszenie zostawię młodszym ;)

Ale pamiętam kiedyś, chyba jeszcze gdy chodziłem do szkoły średniej.
Zamówiło się trochę ziemniaków. Facet przywiózł je w dużych workach. Nie
wiem, może coś ok. 70kg/worek. Ja się męczyłem, żeby znieść taki worek
do piwnicy a on nosił je jak młodego kota.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Ja na Piękną Górę w Gołdapi mógłbym wbiec bez śladu zmęczenia,
ale bez obciążników typu komputer. :) Mógłbym -- bo nie mogą
z uwagi na kręgosłup właśnie. Mogę chodzić, nie mogę biegać.
Bez biegania czuję się jak potłuczony? -- to prawda, ale na
szczęście są dookoła mnie (coraz więcej tego widzę) przyrządy
dające efekty podobne do tych, jakie daje bieganie -- jakby
bieganie bez potrząsania. :)
Ja chodzić mogłem całymi dniami, nie mogłem biegać. Do dziś nie wiem,
dlaczego. Bardzo szybko się męczyłem, czułem posmak krwi w ustach.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Na razie stabilizuję swoja wagę na 65 kG -- później być może zejdę niżej.
65 kG latem i 67 kG zimą -- tyle ważyłem przez kilkanaście (może i 20 lat)
bez względu na to, czy objadałem się, czy głodowałem. Ważąc 65 kG -- będę
mógł znów nosić spodnie Levisa sprzed wielu lat. :) (a mam ich trochę)
Ja zawsze byłem chudzielec, a jadałem duuużo :)
Teraz mam mały bęben - pewnie od browarka ;)

Może jak będę w Białymstoku, to poszukam stare "dzwony" i umówimy się na
hippisowskie ognisko ;)
--
Pozdrawiam.

Adam
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-13 18:37:41 UTC
Permalink
Post by Adam
Noszenie zostawię młodszym ;)
Ja -- podobnie.
Post by Adam
Ja chodzić mogłem całymi dniami, nie mogłem biegać. Do dziś
nie wiem, dlaczego. Bardzo szybko się męczyłem, czułem posmak
krwi w ustach.
Zapewne miałeś problem z płucami.

Ja, odkąd leczę astmę, nie mam dużych problemów z oddychaniem.
W 2009 roku brakowało mi powietrza nawet do powolnego chodzenia,
a o bieganiu w ogóle nie było mowy.
Post by Adam
Ja zawsze byłem chudzielec, a jadałem duuużo :)
Teraz mam mały bęben - pewnie od browarka ;)
Może jak będę w Białymstoku, to poszukam stare "dzwony"
i umówimy się na hippisowskie ognisko ;)
Raczej nie. :)

Albo inaczej -- ja bardzo chętnie, ale moje uszy, oczy,
nogi, płuca, kręgosłup... To wszystko wybiera samotność.

-=-

Dziękuję za podanie nazwy edytora. Mnie nie przeszkadza to,
że ściągnąłem wersję trialową -- oby pracowała jak należy. ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2013-11-14 19:42:37 UTC
Permalink
Post by Adam
Obejrzałem Twój plik i nie znalazłem nic niepokojącego, nawet amplituda nie jest nazbyt duża.
http://badaczebiblii.pl/jak-rzucic-palenie-papierosow-biblia-i-praktyczne-porady/

Palenie papierosów nie szkodzi zdrowiu.
Post by Adam
W Twoim przypadku musiał nastąpić zbieg fatalnych przypadków: fuzzowanie telefonu i Twoje schorzenie, które nadmiernie zareagowało
na ten przypadek.
Owszem, są wyjątki -- przypalenie papierosem ust czy policzka...
Czasami palacz poparzy sobie nawet palce. Ogólnie jednak szkodliwość
palenia papierosów to mit. Nawet temperatury i ilości popiołów -- są
w normie. Na co dzień towarzyszy nam spalanie przeróżnych substancji,
takich jak choćby gaz w kuchni, świece (woskowe, stearynowe czy
parafinowe), drewno (ogniska, kominki i piece) czy papier a także
benzyna czy olej napędowy bądź opałowy...

O szkodliwości palenia papierosów najwięcej rozprawiają ci, którzy
nie palą papierosów, tacy jak choćby Eneuel, którzy nie mają pojęcia
o niczym, ale w każdej dziedzinie chcą pusto błyszczeć.

-=-

Kto chce -- niech przyłoży sobie Monstera do ucha, co od serca ODRADZAM.


A kto nie chce mieć kłopotów -- niech bacznie przyjrzy się temu, co
oferują telefony komórkowe. Monster puszcza tylnym głośnikiem głos
rozmówcy VoIPowego telefonu. Być może aktualizacje poprawiają ten
błąd -- nie wiem, bo jeszcze nie aktualizowałem.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...